Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy rok, nowy krok :D


Witajcie :)


Systematyczność to chyba nie jest moja najmocniejsza strona.  :PP


W poprzednim wpisie mówiłam, że " zaczynam od nowa ", " to już ostatni raz", "tym razem sie uda"
LOOOOOOOL :D
Nie ukrywam, że pierwsze dwa ? dni szło spoko i waga nawet poszła w dół, ale ostatecznie przykoksiłam jeszcze 4 dodatkowe kilogramy :P
Masakra co nie ? (smiech)


Ale no co ręki sobie nie obetnę. Mogę jedynie znowu przejść na dietę i tak też robię :)
Nie będę w tym sama, ponieważ Narzeczony również chce zgubić co nieco ;)


Do ślubu zostało 9,5 miesiąca. 
Suknia już w szafie, a ja od jej zakupu przytyłam ok 5 kilo. Głupia jestem (szloch)
W święta zapisałam się też już na makijaż ślubny. Wiem, bardzo szybko, ale chce mieć możliwość wyboru godziny, a nie brać co jest ;)


Święta pod kątem rodzinnym minęły bardzo fajnie, ale od piątku przed świętami jestem na antybiotyku. Zapalenie gardła (martwy), po tygodniu zmiana antybiotyku, ponieważ było pogorszenie. Przygotowanie potraw na wigilię to była masakra, bo co każde 5 min w kuchni musiałam iść usiąść, bo bym się przewróciła. Na szczęście już jest lepiej. Jeszcze dwa dni antybiotyku i mam nadzieje na dobre pożegnać tę zarazę (ninja)


Dziś ostatni dzień wolności i od jutro znowu wracam do szpitala :(
Z racji tego poogarniałam dziś troche mieszkanie i niestety wzięłam też do ręki książki :(
Ale oczywiście, skoro ZNOWU zaczęłam odchudzanie to też poszłam poćwiczyć ;) Większość czasu spędzam na nim :D

Będę się starała tak min. 3 razy w tygodniu. Jak się uda to zobaczymy :)


Postanowień na 2018 rok jako takich nie robię. 
Chcę po prostu zmienić siebie i być z siebie dumna. Stąd dieta i dodatkowo postawiłam na bardziej dokładny makijaż. To tak na razie, a potem zobaczymy co do tego dojdzie :)

Przypomniało mi się :D Jedno postanowienie :D 
Nie jeść po 19 :D


Wydrukowałam sobie jeszcze taki o plan od Chodakowskiej. 
Mam nadzieje, że szybko nie wyląduje w koszu, tylko  uda mi się uzbierać 12 miesięcy ;)


 Wpis mega chaotyczny, ale cóż no :D 
Z czasem mam nadzieje, będzie lepiej :)


Podsumowując wracam do Was. Mam nadzieje, że zostanę na dłużej i będę wrzucać wpisy częściej niż raz na miesiąc:PP

W chwili wolnego czasu poczytam co u Was. Wiem, że większość z Was robi sobie postanowienia na nowy rok, więc trzymam za Was wszystkie kciuki, abyście miały siły do ich realizacji.


W tym nowym roku życzę Wam samych sukcesów, realizacji wszystkich planów, aby wszystko szło po Waszej myśli. Niech 2018 rok będzie Waszym rokiem !!! 

  • RapsberryAnn

    RapsberryAnn

    2 stycznia 2018, 16:42

    damy rade ;D ja mam ślub za 6 miesiecy :D

  • Bezimienna661

    Bezimienna661

    2 stycznia 2018, 15:55

    Ohohoh, 9,5 miesiąca tooo jeszcze tyle czasu :) Wytrwałości!

  • BasiaBaczynska

    BasiaBaczynska

    2 stycznia 2018, 13:07

    Może i chaotycznie, ale zachęcająco! Bardziej lub mniej świadomie szukam tu osób z nadwagą podobną do mojej: 10-15 kg nadprogramowych. A Twoja energia i chęci do zmiany zachęcają mnie, by czytać Cię dalej! Pozdrawiam

    • .daydream.

      .daydream.

      2 stycznia 2018, 15:01

      Dziękuję za miłe słowa i trzymam za Ciebie kciuki, abyś osiągnęła upragnioną sylwetkę :)