Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sinusoida..


Skoro było załamanie, to teraz powinnam wskoczyć na wyżyny mojej motywacji.. 

Ok. Wczoraj ćwiczyłam, dzisiaj ćwiczyłam. Wczoraj była domowa Mel b + pompki i brzuch. A dziś była siłownia.. Nogi i bieganie. Taaaaak.. w końcu zaczęłam biegać.. 

Chciałabym zacząć biegać na dworze, ale nie wiem, czy mam na to tyle siły.. 

Czekam również na zegarek z pomiarem tętna - muszę po niego w końcu pojechać do domu... 

Jako, że jest tak ciepło na dworze, to chce się jeść lody.. Ale nie chce jeść tych sklepowych ! Chce te własne, ale nie mam jeszcze takiego przepisu, którym bym się mogła podzielić, jak znajdę, to się podzielę ;) Nie mierzę się... nie ma sensu.. jakoś dziwnie się ostatnio porobiło i czuje, że by mnie to tylko załamało.. 

That Ass ! !!!! 

Chudnijmy! ;*