Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1577
Komentarzy: 12
Założony: 2 maja 2013
Ostatni wpis: 10 maja 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
deljak

kobieta, 52 lat, Dąbrowa Górnicza

168 cm, 93.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 maja 2013 , Komentarze (4)

niestety musiałam się zważyć już dziś nie wiem czemu ale wyskoczył pasek ważenia i nic nie dało się zrobić trzeba było wpisać wagę.Jestem zadowolona bo prawie wykonałam założony plan. Niestety dzisiaj piątek dłuższe siedzenie i ochota na jakiegoś drinka. Trzymajcie za mnie kciuki żebym się nie złamała

9 maja 2013 , Komentarze (2)

Z tego zaaferowania dietą i ćwiczeniami zgubiłam jeden dzień. Wczoraj był nie trzeci a czwarty czyli dzisiaj kończę piąty. To już super. W niedziele ważenie tego się trochę boję ale jednocześnie bardzo jestem ciekawa czy wykonałam założony plan. W pracy ja się odchudzam a resztę tucze. Przyniosłam pyszne ciasto (ale nie skusiłam się nawet żeby spróbować). Wszyscy mlaskali z zachwytu takie było dobre. No cóż jak się wcześniej jadło bez namysłu to teraz można tylko albo chociaż popatrzeć jak inni jedzą z rozkoszą.
 

8 maja 2013 , Komentarze (3)

trzeci dzień prawie za mną. Ćwiczeń dzisiaj nie było ale planowo zgodnie z planem treningu. W pracy Wielki Krzykacz wrzeszczał na mnie, że coś oszukuje z tą dietą bo mam prawie całą miseczkę kaszy a napisane było że ma być pięć łyżek suchej. Tylko, że to był kus-kus a on porządnie pęcznieje po zalaniu wodą. Cały dział mu tłumaczył, że wszystko jest ok, pomruczał coś pod nosem po czym powiedział "będę cię obserwował". No to już teraz strach zjeść jabłko. Tak naprawdę to w pracy było super uśmiałam się tak, że mięśnie brzucha mnie bolą jak bym zrobiła ze 200 brzuszków. Życzę wszystkim wytrwałości i pogody ducha

7 maja 2013 , Komentarze (2)

na wagę na razie nie wchodzę. Zważę się komisyjnie w niedzielę po całym tygodniu. Mam nadzieję, że będę zachwycona szybkim spadkiem wagi. W pracy kontrolują czy na pewno noszę do jedzenia to co wolno mi jeść.Bo pracuję z świetnym osobami, które pozytywnie motywują. Życzę wszystkim, którzy chcą się odchudzić takiego wspaniałego dopingu w domu i pracy

6 maja 2013 , Skomentuj

Trener jest chyba w zmowie z moim mężem i chcą popełnić morderstwo doskonałe. Wykończył mnie ale mimo tego wykonałam cały plan ćwiczeń na dziś.Jutro powtórka na siłowni.

2 maja 2013 , Komentarze (1)

zaczynam od niedzieli motywacje mam dużą ale niestety szybko mi przechodzi i tego się boje najbardziej.