Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A dni mijaja, ciagle nowe postanowienia i nic sie
nie rusza! Lenistwo zwycieza!


I wyszlo szydlo z worka. Jestem leniem. Codziennie powtarzam sobie: tak to jest ten dzien! Zaczne cwiczyc i napewno nie zjem nic slodkiego. Czasem przydalby sie taki mocny kopniak w pupe na przebudzenie. Zamiast tego tylko telewizor, kanapa i paczka ciastek...Kurcze ja mam dopiero 24 lata a czuje sie taka wypalona ! Czekam tylko na moment, az przytyje kolejne 10 kg i to juz bedzie po mnie. Moze ktos zarzuci kopniakiem motywacyjnym ? 

Pozdrawiam 

  • kamolek

    kamolek

    3 września 2014, 15:34

    Haha, ten pomysł z bielizną jest niezły! :) A ja odkryłam ostatnimi czasy, że zaczęłam się porządnie garbić. Przy tej okazji poprosiłam mego Lubego by kazał mi się prostować, bo nie chcę mieć "tego czegoś". I wiesz co? Mam tak cholernie słabe plecy, tak mi ciężko przychodzi się prostować, że nawet dotychczasowa waga nie zmotywowała mnie tak, jak wizja mnie a la "żółwik" ;) Poszukaj, z pewnością znajdziesz prędko motywacje. Trzymam kciuki