Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spadek motywacji :(


Hej wam . Dziś trening wykonany chociaż z wielką niechęcią i oporem , ale jak zauważyłam swoje  wylewające się fałdy na brzuchu to jakoś się minimalnie zmobilizowałam . Niestety nie było radości po treningowej. Miałam tez straszne napady na jedzenie  , ale stwierdziłam ,że ile można zjadłam ok 1500 kcal z czego ponad 350 to ciastko francuskie z jablkiem i 3 sztuki Delicji . Generalnie czeka mnie  4 egzaminów i po sesji . I tak się czuje ,że jestem w ciemnej d...e :( . Nie wiem czemu ostatnio wszystko mnie dobija . Najchętniej przeleżałabym w łóżku cały dzień i z niego nie wychodziła . Może mój mózg w końcu potrzebuje regeneracji i dużo snu .    Kolejnym dobijającym faktem jest to ,że generalnie czuje się jak  mega wielki wieloryb . I nawet minimalny spadek wagi mnie nie cieszy jak widzę fałdy a w szczególności moje grubaśne nogi. 

Dziewczyny dajcie trochę wsparcia i motywacji do walki , bo sama nie umiem jej znaleźć.
I przepraszam za ten długi wywód .
  • linapoli

    linapoli

    6 lutego 2014, 21:15

    Widzę, że mamy ten sam stan.. tylko że on mnie dziś trzyma... ja wcale nie poćwiczyłam , bo nie mam sił, ale nalatałam sie dziś na uczelni tyle, że trening jakby zaliczony ;p

  • Natsuo

    Natsuo

    6 lutego 2014, 21:10

    Każdy będzie miał chwile załamania, ale najważniejsze to się nie poddawać! Trzymam kciuki :)

  • piatek55

    piatek55

    6 lutego 2014, 16:03

    Może nie pociesze tak dobrze jak dziewczyny;) Nie poddawaj się, każdy ma chwile załamania! ;) Teraz będzie gorzej ale jak zobaczysz efekt końcowy nie będziesz żałować, GŁOWA DO GÓRY! ;)

  • Dika94

    Dika94

    6 lutego 2014, 10:23

    Dziękuje wam , dziewczyny . Wy to umiecie podnieść na duchu :)

  • zMarsa

    zMarsa

    6 lutego 2014, 10:13

    Nie poddawaj się , efekty pojawią się później. Być może już widać jakieś zmiany, ale ty tego nie zauważysz, bo swoje ciało widzisz codziennie. :-) Walcz, a fałdki odejdą w zapomnienie !! :-)

  • Monyyka

    Monyyka

    6 lutego 2014, 00:09

    ej głowa do góry! :) raz jest pod górkę, a raz jest z górki nie ma co się dołować :) ważne, że waga spada, a nie rośnie :) spadnie trochę tu trochę tam i się uzbierają kilogramy na minusie :) powodzenia trzymam mocno kciuki! :)

  • nieznajoma-ona

    nieznajoma-ona

    5 lutego 2014, 23:55

    Nie martw się, dziś może jest gorzej, ale jak się wyśpisz to nabierzesz nowych chęci ;) będę trzymać kciuki !