Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nic się wagowo nie zmienia


Wagowo nic się nie zmienia. Mąż mówi, że schudłam.

2 dni w szpitalu z córeczką, która mi spadła ze schodów - płacz i zlość na samego siebie, zę się najwiekszego swego skarbu nie upilnowało... straszne uczucia, światlo na klatce zgasło, ja macham rekami, aby fotokomorka uchwyciła - a ona leci...

RTG,USG, i inne badania ok, został wielki guz na poł czoła. Cud że tylko to.