Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
w sumie to nic się nie dzieje


Cały czas jakies kłopoty i zawirownia i niedopowiedzenia w robocie i małżeństwie.

Sporo jem. Wstaję, jem, w pracy jem, w domu jem, ide spać jem, budze sie w nocy i jem.

Na wagę nie wchodzę.

Orbi stoi i się ze mnie smieje.