Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie wiem, czy to waga się zepsuła


ale weszłam na wagę wczoraj: 110,60

dzis weszlam, 110, i cos tam, nie pamiętam.

a bylo juz nawet prawie  115, ale nie przyznawalam się przed nikim

Byl jeden dzien - totalnie bez jedzenia - zatrulismy sie w  - kebabem chyba dzien wczesnije, bleee... mam dosc - ziemniaki i sadzone jajko a nie zadne kebaby.

a tak chcialam byc dobra, i zabralam rodzine na kolację

Bylo tez kilka bardzo stresujacych sytuacji, trwają, nawet nadal;(

wiec:) jest źle, ale nie tragicznie z moja wagą.

Nowy rok będzie Nowy - duzo do zrobienia przede mną.

  • EfemerycznaOna

    EfemerycznaOna

    26 grudnia 2016, 10:37

    Pomysl jak wiele możesz osiągnąć. :) Uda się tylko w siebie uwierz.