Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Brak głosu, ból, spadek, pochwała... ;(


Wczoraj lekko przeziębiona pojechałam na występ. Po nim trochę nawalał głos i gardło ;( Spotkałam  się z pewną ważną dla mnie osóbką ;* W autobusie było coraz gorzej. Dziś straciłam głos ;(( Ciekawe jak mam jutro iść do szkoły. Zostały ostatnie 2 tygodnie żeby mieć dobre oceny,a  co ze mną ;< Teraz nic nie mogę próbować mówić bo będzie jeszcze gorzej. Oby do wieczora się poprawiło. Pochwalono mnie wczoraj, że mam super figurkę i jestem taka chudzinka ;D Na wadze 64 poszło troszku w dół cieszę się, cieszę... IDIOTA NAPISAŁ ALE OD 4 DNI JESTEM  NIEWIDOCZNA I DO NIKOGO BEZ WYJĄTKU NIE PISZĘ, ZIGNORUJĘ TĄ PROŚBĘ,A POZA TYM JESTEM CHORA ;P

  • shawty

    shawty

    30 maja 2011, 10:26

    dziękuje :) mam nadzieje że tak będzie a Tobie zdrówka życze;**