Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzień lipca....


Witajcie ;)

Pokój wysprzątany na błysk ,dzisiaj jeszcze dokończyłam podłogę i jest git. Gdy rano weszłam do łazienki myślałam, że padnę lustro, podłoga, wanna brudne, kosmetyki porozrzucane ; ( Miałam do spotkania niecałą godzinkę, szybko wszystko ogarnęłam, byłam strasznie wkurzona, normalnie wygląd jak u perfekcyjnej pani przed jak i po ;D Później okazało się, że dziewczyny spóźnią się, a na końcu zrezygnowały. Więc wkurzyłam się, że się tak namęczyłam, ale przynajmniej ładnie jest ;]

Dzisiaj troszkę nie moge opanować mego menu. Dużo ciastek owsianych, zupa owocowa, pulpety w sosie, delicje ;/

Żeby ćwiczyć ściągnęłam sobie dzisiaj MEL B na komórkę i tak zamknę się w pokoju i mam więcej miejsca i będzie pięknie. O każdej porze mogę włączyć i działać.

Idę czytać książkę, a później biorę się za brzuch bo I wyjazd tuż, tuż... !!!!