Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wracam do Was...


Witajcie !!!


Po wypadzie nad Bałtyk wracam. Jestem dość zadowolona. Były momenty masakryczne, ale i też fajne. Stwierdziłam, że familijne wyjazdy są troszkę "dupne". Poznałam kilka świetnych osób i dzięki tej znajomości byłam na kilku świetnych imprezkach za co jestem im bardzo wdzięczna, byliśmy tez kilka razy razem na plaży pograliśmy w siatkę ;] Mam nadzieję, że za rok będzie jakiś obóz albo ze znajomymi wypadzik. Na plażę miałam do pokonania mnóstwo schodów 250 chyba ;p wchodziłam niekiedy 5 razy razy i schodziłam, więc kondycja się wyrobiła. do imprez, dyskotek itp, miałam około 2km ale droga była strasznie nudna przez aleję zieleni ;/ Jedzenie było ok, nie jadłam za dużo słodyczy, fast foodów itp. nie wiem dlaczego, ale nie odczuwałam potrzeby. Przez tydzień poszedł 1 gofer i 3 lody, czuję, że chyba waga jest ta sama albo i nawet mniejsze co jest u mnie rzadkością na takich wypadach. Codziennie bardzo dużo chodziłam, troszkę sie opaliłam, wczoraj w nocy jechałam w deszczu błyskawicach, gradzie i huraganie, niezapomniany powrót z dreszczykiem na plecach. Krem na brzuszek i uda zadziałał cuda i nie był galaretowaty. Od jutra zaczynam znów dietkę i regularne posiłki. I niedługo do szkoły ;( Jak mi sie nie chce ;/ No to na dzisiaj wystarczy !!! Idę korzystać z ostatnich dni i ładnej pogody ;*



  • muszeschudnac1993

    muszeschudnac1993

    22 sierpnia 2012, 15:38

    no to wypoczęłaś troszkę :)

  • trouble18

    trouble18

    21 sierpnia 2012, 19:16

    Fajnie, że jestes zadowolona z wyjazdu :) powodzenia w dalszej walce :)

  • PannaGomez

    PannaGomez

    21 sierpnia 2012, 18:13

    Fajnie ze wyjazd nad morze sie udal . Demoty super

  • roogirl

    roogirl

    21 sierpnia 2012, 14:49

    Ja bym chętnie wróciła do szkoły. Fajnie, że się dobrze bawiłaś na wyjeździe - ja nie miałam w tym roku urlopu, bo albo ja jestem zajęta albo mój facet i zgrać się nie możemy. Pozdrawiam!