Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po dolinie...


Witajcie...

           Troszkę się nie odzywałam, ponieważ dopadła mnie mała dolina, troszkę spraw, problemów i brak siły na wszystko. Najgorszy był do przeżycia weekend, bo bez pewnej osoby ;(( Później troszkę rozpaczy, łez, kiedy zobaczyłam, że jest na portalu społecznościowym nie myślałam, tylko od razu napisałam, troszkę rozmowa się pociągnęła, dowiedziałam się, że niedługo się zobaczymy i jakoś lżej mi i dostałam troszkę siły i motywacji oraz chęci ;))
           Później poszłam do cioci na wagę i zaczęłam klnąc na całą łazienkę, bo nie dowierzałam jakie tam cyferki są, później mama stwierdziła, że widać mi boczki, że jestem grubsza, że nie mam tyle jeść a tata mówi, że nic się nie zmieniło ;( Popatrzyłam na zdjęcia z zeszłych wakacji i stwierdziłam, ale ze mnie była dupa i te zajebiste nogi a teraz yyyyyy
           Pewnej nocy stwierdziłam, że może by tak poznać nową klasą, więc umówiłam się z połową osób i zobaczymy jak się zaakceptujemy ;D Niby się cieszę, niby jestem troszkę przerażona, ale jak powiedziało się A trzeba powiedzieć Z
           Mój kolega-wielbiciel odzywa się, ale już troszkę rzadziej i gadałam, że mam rodzinną imprezę na która nie mam zbytnio ochoty iść, bo będzie mało osób w moim przedziale,tylko większość 30+ no i ma byc zespół i tańce i zaproponował, że może iśc ze mną yyy zaproszenie jest rodzinne, nie wiem czy się jeszcze jakoś nie wykręcę no i jakoś nie mam ochoty tam siedzieć jeść czy coś. No to dostałam propozycje, żebym poszła z nim na 18nastkę, ponieważ ma zaproszenie z osoba towarzyszącą, a że jest wolny jak ptak a nie chce być tam sam no to mam się zastanowić i dać znać, albo sam się odezwie. Będzie tam większość jego rodziny i nie wiem co mam robić. Poszłabym tam chętniej niż na swoją, ale on jest starszy ode mnie ma 20 lat i myśli o mnie dość poważnie i takie tam jeszcze kilak rzeczy jest ;/ będzie to 18nastka, więc wszyscy będą pić, czytałam, że dużo osób bierze osobę i później udaje, że to jego dziewczyna. Mi tam nie przeszkadzałoby udawać, ale co będzie później po tym przyjęciu. Rodzice odradzają mówią, że mam podziękować, a ja debatuję ze sobą i swoją głową i nie wiem co robić ;((
          Zaczyna się szkoła, kończą się wakacje i musze się zebrać i przygotować i pojechać na przesłuchanie. Stwierdziłam, że nie mogę marnować swojej szansy i marzeń. Jeżeli mnie ie przyjmą trudno, ale poddawać się nie mam zamiaru.
         Cholernie ciągnie mnie do słodkiego, jadłam za duże porcje, żeby się motywować mam w pokoju wielką milkę czekolade od 1 licpa, a w zamrażalniku od tygodnia lody. Na razie jest dobrze. Tak bardzo chciałabym osiągnąć sukcesy i szybkie efekty. Musze dobrze wyglądać dla siebie i na którąś z imprez o ile w ogóle pójdę.

       A Wy co byście zrobiły, mam ogromny mętlik w głowie ;<




ś. bułeczka maślana, kawa
o. ser biały ziemniaki w łupinach, kompot z jabłek
p sałatka owocowa
herbata zielona
k. ? kanapka z pasta jajeczną?