Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek o poranku....


Witajcie ;)


Dziś pobudka po 5, po 6 na polu. Było więcej chłopaków, niż dziewczyn, zagadałam z jednym,. Byliśmy kilka godzin praca mega ciężka bo ten bób nie rósł tak wysoko jak na necie tylko tak jak truskawki  i troszkę wyżej, więc masakra. Do tego dźwiganie wiader do przodu jak był pełny MASAKRA. nie jestem księżniczką i żadnej pracy się nie boję, ale ta zdecydowanie jest dla mężczyzn. Obok zbierali truskawki mmmmmmm czyli sezon jeszcze się nie skończył *-*


Dzisiejsze menu woła o pomstę do nieba rano bułka orkiszowa, później biszkopt z kremem na dworze, później bułka orkiszowa i 2 garście herbatników w białej czekoladzie, kawka i herbatka ;((( Trzeba pomyśleć o ładnym i zdrowym obiadku oraz reszcie dnia :)
Gdyby nie to, że po południu idę na spotkanie to zrobiłabym już sobie teraz Mel B  i wieczorem oraz umyłabym włosy, a tak lipa ;(( Może tak na poruszenie organizmu na obiadek placki owsiane albo pancakesy ;? A może sałatka (sałata, warzywa, ser)?


  • granolaa

    granolaa

    28 czerwca 2013, 23:50

    Dietetyka, albo technologia żywności i żywienia (obym się dostała :D!)

  • granolaa

    granolaa

    27 czerwca 2013, 18:07

    Każda praca jest dobra :). A przy okazji można fajnych ludzi poznać :)

  • Julia551

    Julia551

    27 czerwca 2013, 16:59

    Kurcze ta kaloria-głupia a sprytna:/

  • vitalia92

    vitalia92

    27 czerwca 2013, 12:37

    Ja rok temu jeździłam na ogórki ;d masakra totalna, niegdy nie bolały mnie plecy, a po ogórach bolały. Teraz już się wykurowałam.. Sadziłam drzewka w tym roku, chyba jakoś od kwietnia przez miesiąc i plecki ok :)

  • Karolina210.karolina

    Karolina210.karolina

    27 czerwca 2013, 12:18

    Hahahha! Ten rzeczownik to jest prawda chyba =)

  • SexyKitty

    SexyKitty

    27 czerwca 2013, 12:08

    No i racja :)

  • SexyKitty

    SexyKitty

    27 czerwca 2013, 12:02

    Współczuje. Mnie praca na polu czeka od października i aż się boje :). Miłego dnia :)