Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chatka pachie piernikiem....





Ciągłe bieganie, zalatanie, mnóstwo spraw i obowiązków, a dzś doszły jeszcze do zrobienia świąteczne wypieki. Od rana piernikowałam. Efektem ukazał się długi przekładany piernik trój warstwowy, dwie kostki piernikowe oraz mnóśtwo pojedyńczych wykrawanych pierniczków. Przede mną ozdabianie jeszcze, a jutro sernik i makowiec. A w Wigilię domowy chlebek na zakwasie albo bezglutenowy zobaczymy jakie będą kubki smakowe moje i domowników. Sprzątanie zostawione na ostatnią chwilę i chyba dzień. Jeszcze rano planuję zrobić wyczyn i wstać o 5 rano, żeby zdążyć na poranne roraty. Także dziś planuję wcześniejsze położenie się do łóżka. Lecę poczytać co u Was, jak Wam idzie, potem ozdabianko, kąpiel, relaks, upiększanie i spanko. Z dietką i zdowym menu trzymam się świetnie, z ćwiczeniami gorzej zastój od 3 dni -_- To wszystko przez bankiety i koncerty, ale od jutra się to zmieni ;D !!!!!!!! Obiecuję ;**

  • granolaa

    granolaa

    22 grudnia 2013, 21:46

    Ja też już pierniczki zrobiłam, a jutro czeka mnie jeszcze pieczenie piernika z powidłami :). Wesołych Świąt!

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    22 grudnia 2013, 21:31

    same pysznosci:D:D a potem bedziemy jesc jesc i odpoczywac:D

  • Daanger.Green

    Daanger.Green

    22 grudnia 2013, 21:21

    Ale się dzisiaj napracowałaś! Ogólnie masz jakoś bardzo dużo pracy.. Ja trochę piekę, trochę mama trochę siostra i jakoś mam tego mniej. :p Współczuję naprawdę :** Trzymaj sie :*

  • czarnulka2014

    czarnulka2014

    22 grudnia 2013, 20:40

    No to sie narobilas ;) ja niestety nie posiadam tej umiejetnosci pieczenia piernika.. wesolych swiat. ;)