Witajcie!
Powrót na uczelnię świeżo przed sesją to jednak mało przyjemna i komfortowa sprawa. Zaczął się gorący okres zaliczeń, kolokwiow, projektów i czego dusza zapragnie... W poniedziałek mam egzamin, we wtorek zaliczenie, w środe egzamin, chwila przerwy i później trzy ciężkie przedmioty w jedne dzieńń :O Nie wiem jak to zniosę i jak podołam, troszkę brakuje mi sił, przez brak zumby, ale będąc ostatnio na uczelni codziennie od 8 do około 19stej jedyna rzecz o jakiej marzę to kąpiel, łóżko i .... cos słodkiego na odreagowanie! Mam nadzieję, że wytrwam z pozytywnymi wynikami zakończę tą walkę i zabiorę się za ferie i fitnessowe treningi :D Marzę, marzę o takim ostrym wycisku. A tymczasem zmykam do łóżeczka, uczę się już od dziś, bo czasu coraz mniej, a ja daleko w tyle. Plan na poranne śniadanie pożywny omlecik,a potem porcja owoców i zdrowe przeżycie weekendu...
Do usłyszenia!!!!
joasia1617
9 stycznia 2016, 18:09Trzymam kciuki aby wszystko było zaliczone!
grubas11111
9 stycznia 2016, 14:06Powodzenia, będzie dobrze ;) chociaż rozumiem, bez zumby wszystko jest dwa razy trudniejsze :D
dola123
9 stycznia 2016, 14:07oj tak, oj tak, święta prawda xD
angelisia69
9 stycznia 2016, 13:36wspolczuje :/ nie wiem co to znaczy bo nie studiowalam,ale wiele dziewczyn narzeka. Mam nadzieje ze wszystko pozaliczasz i ferie spedzisz aktywnie i zdrowo ;-)
fokaloka
9 stycznia 2016, 10:28Znam ten ból, bo też mam sesję teraz i zaczyna się gorąco. Ale damy radę! :)
dola123
9 stycznia 2016, 12:01Przez dwa tygodnie lepiej mnie drażnić i bez kija nie podchodzić hi hi hi Jak dobrze, że ktoś mnie rozumie, bo sam przechodzi to samo, bo jak słyszę ludzi dookoła luzik, takie życie, studencki los to po prostu kudły bym im wytargała, tak mnie irytyją i demotywują -_-
fokaloka
9 stycznia 2016, 12:30Ja mam właśnie najgorsze 2 tygodnie w semestrze, 14 kolokwiów, projekty, sprawozdania i egzaminy, a tak mi się nic nie chce... Co studiujesz? :)
Madame.Butterfly1610
9 stycznia 2016, 00:29Myślę, że dasz radę :)
dola123
9 stycznia 2016, 10:19Muszę i to najlepiej wszystko w pierwszym terminie by móc później dużej leniuchować :D Czuję, że naładowałam się na noworocznym gorskim wypadzie i mimo trudów i zgrzytania zębami, podołam :))
Madame.Butterfly1610
9 stycznia 2016, 00:07Czytam tak wpisy studentek i tak sobie myślę, że sesja to trudny czas, ale chciałabym się tak pomęczyć, bo ogólnie studia to fajna sprawa :) Życzę Ci powodzenia! :)
dola123
9 stycznia 2016, 00:24U mnie nowość, bo pierwsza sesja w życiu, więc tym większe zaskoczenie, przerażenie i lekkie niegarnięcie :)