Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Porazka?!


Po intensywnym dniu pracy... lekcji angielskiego... odpowiedzi na tysiace e-mail... male spiecie za linii z przyjaciolka i .... porazka: 2 czekoladki i 2 pierniczki. Tak oto sobie nie poradzilam z moim napieciem. Pozloscilam sie, bo wiem ze tak mi sie dzieje i niewiele zrobilam, by sie temu mechanizmowi oprzec. Coz trudno... bitwa przegrana ale wojna nadal trwa...

  • jwawa

    jwawa

    16 grudnia 2016, 07:55

    Takie sytuacja sie zdarzają, ale ważne zeby nie przeciągnąć tego na kolejny dzień. Trzymaj sie! ☺

  • angelisia69

    angelisia69

    16 grudnia 2016, 04:05

    porazka byloby zaniechanie dzialan,ty poprostu mialas slabsza chwile/przeszkode.jednak na przyszlosc znajdz inny sposob radzenia sobie ze stresem,bo jedzenie jest jednym, z najgorszych -odstresowywaczy,no chyba ze zajadasz zielenine ;-)