Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga, urlop, treningi i drinki z parasolka ;P


Dzien Doberek. Urlop nadchodzi, jeszcze tydzien! Ja juz licze dni i godziny. Praca mnie dobija, jestem nia meeega zmeczona. Glownie, bo potrzebuje urlopu, ale czas sie tez w koncu przeniesc. Powysylalam pare CV, ale ze wybieram tylko to co na prawde mi sie podoba, wiadomo, ze z tym po malu. Nie spieszy mi sie, a nie chce spasc z deszczu pod rynne :) Mniejsza o prace, bo urlop nadchodzi :) Przerwa od diety nieunikniona, ale i mi sie przyda i psychicznie i fizycznie. Od tego dietowania przyda sie przerwa, nakrece metabolizm. Chociaz planuje sie jakos nie obzerac, ale wiadomo jak jest, a poza tym piwo bedzie sie lalo jak nic ;P Planujemy z moim Kristofem bieganie, rower i basen. Poza tym wycieczki, wiec nie bedzie tak totalnie leniwie na plazy. Mam za duze ADHD, zeby wytrzymac na lezaku haha. Co do wagi jest te 73.2. Zwaze sie jak wroce i po powrocie planuje totalna 100% mobilizacje. W koncu nie tak duzo mi brakuje do tych 65. Skoro dalam rade z 85 do 73 to z 73 do 65 to pestka. Musi sie udac!!! Takze odezwe sie po powrocie i updateuje swoj pasek :) Buziaki
  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    12 września 2017, 16:04

    ja tez tak ni potrafie usiedziec i zawsze jestem aktywna na urlopie wycieczki caly czas ;) naladuj bterie na urlopie i jak wrocicz wszystko bedzie fajniejsze hehe ;) buziaki

    • Domdom89

      Domdom89

      13 września 2017, 12:43

      Tak uczynie :) Dzieki :)

  • aniloratka

    aniloratka

    12 września 2017, 13:26

    Ha! Ostatnio o Tobie myslalam, cos dawno sie nie odzywalas :) Milego wypoczynku :D

    • Domdom89

      Domdom89

      12 września 2017, 14:16

      a bo zajeta w pracy i nie mam kiedy pisac ;P dziekuje :)

    • aniloratka

      aniloratka

      12 września 2017, 14:38

      nie wypominam, wiem jak jest. Ciesze sie, ze nie zniknelas :D