Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przechwalki :)


Pisze, zeby sie pochwalic.

Po pierwsze pobilam rekord- przytylam do 80 kg haha. Takze ten jestem w trakcie ogarniecia sie, wiec trzymajcie kciuki. Treningi beda pelna para po urlopie i weselu w Polsce, bo szkoda mi wykupowac teraz karnet. Ale ogarniam diete, tzn licze kalorie, bo to zlewalam i pochalanialam co sie da. Bedzie low carb, ale nie mam pomyslow na kolacje, a z nia mi idzie najgorzej, wiec narazie wprowadzam chleb (wliczac w makro jestem nadal ponizej targetu wegli wiec jest ok). Chodzi mi bardziej o powrot do dobrych nawykow zywieniowych, potem wywale chleb jak juz przyzwyczaje organizm czasowo. Kanapki zawsze stanowily u mnie idealna kolacje jeszcze rpzed low carb (tez mi sie wszystko poprzestawialo przez nowa prace, jestem w domu pozniej i jem pozniej kolacje, rano tez wczesniej wstaje wiec bywam glodna, bo posilki sa bardziej rozlozone w czasie).

Po drugie- Jak bylam na urlopie we Wloszech to plakalam, ze bedac na low carb nie bede mogla jesc pesto... ostatnio wykminilam nowosc (tzn niewiem czy nowosc, ale nowosc dla mmnie) fasolka szparagowa (ale zolta lepsza) z pesto i parmezanem...niebo w gebie!!!!!!

Po trzecie - za 7 minut koncze prace :)

Chwalcie sie ludzie, chwalcie!!!

  • aniloratka

    aniloratka

    14 sierpnia 2018, 17:29

    haha, moja nemezis 80kg :D byc moze niedlugo bedziemy mieli samochod to moze jakis wyjazd zaplanujemy :D niech tylko pogoda wroci

    • Domdom89

      Domdom89

      15 sierpnia 2018, 09:20

      haha no ja mam ochote na jakies wyciszone miejsce ;D

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    14 sierpnia 2018, 12:11

    zrobię sobie tę fasolkę i zobaczymy jakie to niebo będzie ;) poza tym będąc we Włoszech nigdy, ale to przenigdy nie można być na low carb :P!!!! to zabójstwo dla kubkow smakowych ;)

    • Domdom89

      Domdom89

      14 sierpnia 2018, 13:13

      Zebym miala przytyc 50kg we Wloszech nie zjesc makaronu i pizzy to bluznierstwo! Tylko uwazaj, bo do makaronu ta fasolka sie nie rowna ;P ale jak lubisz fasolke to jest super :)

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      14 sierpnia 2018, 14:17

      ja makaronów nie lubię jakoś specjalnie. ot zjem raz na rok. ale nakupowałam we Wloszech i leżą w szafce do tej pory nietknięte. fasolka jest spoko :) jem często

  • Anika2101

    Anika2101

    14 sierpnia 2018, 10:55

    Kochana No 80 kg a może 70 kg to tylko mięśnie !!! Na Low Carb możesz jeść pesto, a lubię kurczaka z pesto z czerwone, pesto często dodaje do sałatek. X

    • Domdom89

      Domdom89

      14 sierpnia 2018, 13:14

      Na pewno hahaha tylko jakos sie diwnie trzesa te miesnie ;P Ja wlasnie nie lubie pesto z kurczakiem ;/

    • Anika2101

      Anika2101

      14 sierpnia 2018, 13:34

      He he może są osłabione i się trzęsą. Wierzę że dasz radę nie ma rzeczy niemożliwych powodzenia x

  • Maratha

    Maratha

    14 sierpnia 2018, 10:49

    Kurczak w pesto jest mniam. Na DD jest kilka przepisow z pesto :)

    • Domdom89

      Domdom89

      14 sierpnia 2018, 13:15

      Niestety nie lubie kurczaka z pesto ;/ pesto tylko do klochow aslbo jeszcze wyprobuje z keto kopytkami od olalalchf moze dawac rade ;D

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    14 sierpnia 2018, 10:17

    Rozbawilas mnie :D Super ze nie placzesz z przytycia tylko to ogarniasz bo nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem :D JA sie szykuej na przytycie po urlopie i trez plakac nie bede tylko zacisne poslady :D Powodzenia ;*

    • Domdom89

      Domdom89

      14 sierpnia 2018, 13:16

      No wlasnie juz zaczynam jesc sesnwonie, a jak dojdzie ejszcze silka i juz bedzie zimno to bede rpzesiadywac na silce i jakos to bedzie ;P Nawet jak kg nie beda chcialy isc to chociaz to cialko ujedrnie

  • martiniss!

    martiniss!

    13 sierpnia 2018, 19:15

    Ale mówiłaś że pracę zaczynasz wcześniej, nie możesz jeść np. o 9? Ja jadam dopiero w pracy, tak 9:30-10, później po 13, obiad 18, i mini kolacja przed 20. Jakoś idzie wytrzymać ;)

    • Domdom89

      Domdom89

      14 sierpnia 2018, 09:26

      Mam duzy obiad w pracy i tak jem wczesnie bo kolo 12.30, ale chyba zaczne sobie cos robic na pozniej (15-16) zwlaszcza jak bede chodzic na silke po pracy to bede glodna wiec cos rpzed treningiem wypadalo by zjesc ;P Kiedys tak jadalam wlasnie i chyba do tego wroce- zawsze jakas salatke po poludniu ;P