Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Najglupsze metody odchudzania


Hejka,

Jezdzac do pracy slucham sobie audiobookow. Dzis zaczelam sluchac "Body Positive Power" Megan Jane Crabbe. (Tak na marginesie Barbie_girl  kiedys o niej wspomniala i strasznie lubie sledzic jej profil noi teraz ta ksiazka- znaczy audiobook). Dopiero zaczelam, ale slucha sie dobrze, lekko i fajne jest to, ze sama autorka czyta ja w audiobooku :) Od poczatku mam bardzo pozytywne mysli i odnajduje siebie sama w tej lekturze. Polecam :)

Powiem szczerze, ze przez ostatnie 6 miesiecy moja opinia na temat samej siebie sie bardzo zmienila. W sesnie postrzegania swojego ciala i wlasnie jestem jakas taka bardziej body positive. Mozna pewnie bylo to zaobserwowac we wpisie, o tym ze przytylam 10kg. Kiedys bym sie zalamala, a teraz chce mi sie z tego smiac. I fakt chce miec zdrowa wage, dobrze wygladac, ale uwazam ze teraz tez wygladam dobrze ;D Dodatkowe kilka kg tego nie zmienia, oprocz tego, ze nie dopinaja mi sie spodnie haha

Tak sobie pomyslalam wlasnie o wszelkich metodach odchudzania w moim zyciu, bo niewiem jak wy ja sie odchudzam od zawsze! Od malego bylam grubaskiem. Od malolata tez chorowalam na astme i szprycowali mnie tez sterydami, ale tez nie ma co zwalac na choroby...zle nawyki zywieniowe. Na obiad jadalam czipsy, ale to juz historia na inny wpis. Ten wpis mial byc pozytywny ;D Wiec wracaja do tematu znacie te rozne dziwne metody na odchudzanie? Jedzenie wacikow przez modelki. Hahaha. Powiem wam o moich najglupszych sposobach na odchudzanie, a jak wy macie jakies "ciekawe" metody to pochwalcie sie hahaha

Pomijam glodowki, bo to chyba kazdy z nas przeszedl w swoim zyciu. Kto nie byl na diecie 1000kcal niech pierwszy rzuci kamien ;P

Najglupszymi metodami odchudzania u mnie byly :

- postanowienie, ze zaczne palic papierosy, bo podobno od nich sie chudnie (ahahahaha). nie udalo sie bo nie znosze papierochow afuuu- 

- tabletki odchudzajace, ktore sa obecnie zakazane bo byly na jakis tam pochodnych efedryny czy cos tam. Ale faktycznie pomagaly tzn nie bylam glodna i bylo mi nie dobrze na mysl o jedzeniu...

- Tabletki na odchudzanie, ktore pomagaly "wydalic" nadmiar spozytego tluszczu...to chyba bylo najsmieszniejsze w moim zyciu, bo.. pierrwszy raz w zyciu nie zdazylam do toalety tak czyscily hahahaha wiecej ich juz weicej nie wzielam ;D

- Picie blonnika- mialo sie niby nie czuc glodu

- Picie caly dzien soku z marchwii Dr Oetker- przeciez marchew jest zdrowa, pomijam kilo cukru w skladzie ;D

-Tu perelka: jadlysmy z kolezanka caly dzien tic taci, bo maja tylko 2 kalorie ahahahaha sorry mialam wtedy jakies 12 lat ;D

-Chcialam byc bulimiczka, ale mi sie nie udalo, bo totalnie nie potrafie wymiotowac i sie poddalam..WTF?

Tak jak teraz o tym mysle to bardziej ten wpis jest smutny niz smieszny... co potrafimy robic i jakie metody stosowac,a nie wydaje mi sie ze bylam jakos zanadto skupiona na swojej wadze, nie bardziej niz inne osoby z mojego otoczenia. Strach pomyslec co robia nastolatki teraz skoro ja przeszlam przez takie durnoty... 

a wy...pochwalcie sie swoja glupota ;D

  • Berchen

    Berchen

    29 września 2018, 23:05

    niezle:):):) najlepsze to chyba tik taki:):):), moj najwiekszy blsd to byla faza na Almased - lekarz polecil to znajomej, wiec uznalam ze skoro to lekarz poleca......:)

  • polihymnia

    polihymnia

    28 września 2018, 14:39

    kurde ja to jednak ludna jestem :P

    • polihymnia

      polihymnia

      28 września 2018, 14:39

      *nudna

    • Domdom89

      Domdom89

      28 września 2018, 16:14

      hahah albo madra ;D

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    25 września 2018, 13:10

    30 bananów na dzień ;) :) dieta 811- było mi zimno, non stop sikałam. potrafiłam wypić szejka z 8 bananów, zjeśc razem z nim 11 bananów i dalej byłam głodna. ale miałam wtedy rozmiar XS i ćwiczyłam siłowo Body Beast :P zobacz sobie co to, to padniesz :)

    • Domdom89

      Domdom89

      25 września 2018, 15:48

      Zaloze sie, ze do tej pory nie mozesz spojrzec na banana? ;D

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      25 września 2018, 16:54

      hahahaha, dłuugo ich nie jadłam. teraz odkryłam zielone banany, ale nie żeby codziennie je pochłaniać. ot, von Zeit zur Zeit ;) zielone mają skrobię oporną, którą pochłaniają nasze dobre bakterie. a wtedy wcinałam żółte w czarne kropy

  • YunShi

    YunShi

    24 września 2018, 20:45

    No mnie trochę głupota ominęła :D Chociaż pamiętam jakieś oczyszczanie na soczkach w gimnazjum... głodna byłam. Najgłupsza dieta chyba na studiach, czy tam koniec liceum to Dukan oczywiście. Sorry, ale nie zapomnę jednego zaparcia które miałam na tej diecie, no jakbym rodziła kamień. A potem nie było tak tragicznie, ale dopiero dorosłam do mądrzejszej diety, hehe

    • Domdom89

      Domdom89

      25 września 2018, 12:26

      I tak jestes madra przy moich pomyslach :)

  • martiniss!

    martiniss!

    24 września 2018, 19:41

    Wiesz co mnie zasmuciło, że Ty dietę 1000kcal podsumowałaś jako głodówkę, a mnie dziewczynie ok. lat 15, LEKARZ endokrynolog-ginekolog właśnie taką dietę przepisał. Dziewczynie która rośnie i ma problemy metaboliczne... Oczywiście schiza została na całe życie po tym moim pierwszym odchudzaniu (1000kcal pod sam koniec zeszło do 800kcal), ale wtedy to było standardem. Taka dieta może i jest okej, ale gdy ktoś chce schudnąć przez miesiąć powiedzmy te 4 kilo. Okej. Miesiąc. Ale nie dłużej. :/ Dobra mniejsza, bo za dużo wspomnień wraca. A co do tabletek odchudzających, ten sam lekarz przepisał mi tabletki Meridia - chyba teraz zakazane. Brałam krótko na szczęście bo u mnie nie działały poza uczuciem "choroby" ;) ach przypominam miałam 15 lat! Błonnik brałam w tabletkach też z polecenia. Ja raz miałam dietę żelkową. Czyli żelki i nic więcej :D Albo jabłka itp. ;) Ale to za małolata ;) Całe życie mówisz borykasz się z wagą, a zastanawiałaś się czemu? Bo ja coraz bardziej uważam, że gdyby nie to że każdy DOROSŁY z mojego otoczenia wytykał mi że jestem nieco grubsza niż koleżanki (dalej w wadze prawidłowej!!) i gdybym wtedy nie zaczęła drakońskiej diety która zakończyła się fatalnym jojo to myślę, że byłabym normalną 40 (rozmiar) całe życie, a tak od 13 roku życia mam zwaloną psychikę i koniec końców ciało :/ Ach były jeszcze diety lizakowe!!! Nie wierzę, że przez to nie przechodziłaś! Czyli lizak np. chupachups zamiast posiłku (np. kolacji!!) :D To akurat było znośne jak na moje głupoty :D

    • martiniss!

      martiniss!

      24 września 2018, 19:42

      no i oczywiście Dukan - najgłupsza i chyba najniebezpieczniejsza dieta wykluczająca ze wszystkich! To już kapuściana lepsza :DDD

    • Domdom89

      Domdom89

      25 września 2018, 12:32

      No to ja chyba mialam podobne doswiadczenia co ty..tak te tabletki to chyba wlasnie ta meridia, bo kojarzy mi sie nazwa ;D Ja zamiast lizakow wcinalam tic taci ;D Wydaje mi sie, ze duzo daly do wagi na poczatku w moim przypadku "obiadki u babci"+ choroba. Potem wlasnie doszly jakies psychiczne aspekty, co gorsza od rodzicow, ktorzy mysleli, ze pomagaja wytykajac to a tylko pogorszyli sprawe, bo zaczely sie u mnie zaburzenia zywienia. Czipsy na obiad to byla wlasnie nagroda i pocieszanie sie i stad juz kolo sie toczy dalej. Mysle, ze wlasnie glowna przyczyna nadwagi u ludzi jest myslenie o niej. Mam wiele kolezanek, ktore nie zwazaly co jadly i byly szczuple, ale nie myslaly obsesyjnie o wadze itd, przez to jadly zdrowo w ilosciach jakie ptorzebowal organizm i wszystko bylo ok. a u mnie od kompulsow po glodowki i waga poszla w gore. Glowna przyczyna mojej nadwagi bylo... o zgrozo! odchudzanie

    • martiniss!

      martiniss!

      25 września 2018, 15:36

      Ach domdom jak świetnie to podsumowałaś. To prawda. Nawet nie chodzi tu o naturalne porównywanie się do rówieśników, a o komentarze osób dorosłych. Gdybym wtedy nie była dzieckiem pewnie nie dałabym się wcisnąć w dietę 1000kcal (max!), którą wcisnął mi lekarz... To doprowadziło do lawiny, z którą dalej walczę i już wiem, że zawsze tak będzie. Szczerze? To mi trochę łatwiej z tym, że wiem że już się nie uwolnię od kontroli wagi. Po części zaakceptowałam to że tak musi być a po drugie wiem że chcę tego jeśli mam nie dopuścić do dalszych lawin. Miłego dnia kochana :) Jeszcze tylko 3 dni i weekend :DD

  • aniloratka

    aniloratka

    24 września 2018, 17:23

    ja moge rzucac kamieniami :D chociaz chyba nie, bo raz wytrwalam na kopenhadzkiej. w sumie nie wiem ile tam jest kcal, ale pewnie malo :P powiem Ci, ze bylas hardcorem. . . ja nie liczac ostatnich 3 lat, i lacznie moze 3 zrywow w moim zyciu, nie bywalam na dietach. i kurde bylam wtedy szuplejsza i bardziej zadowolona. ostatnio mam przemyslenia czy by znowu nie rzucic diety w pizdu. ale mysle, ze wole sie pilnowac (moze nie chudne) ale juz nigdy nie wroce do 87kg

    • Domdom89

      Domdom89

      24 września 2018, 17:34

      szczesciara... czasami mi sie wydaje ze jak nie mysle o dietach to jem lepiej i mi lepiej idzie z dieta bez diety