Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wreszcie chwila wytchnienia


Witajcie Kruszynki !

Wróciłam po przerwie :)
Nie miałam kompletnie kiedy pisać, czytać Waszych pamiętników.
Niezły sajgon w pracy.
Rekrutacja i szkolenie nowych pracowników a przez to  awans dla mnie.
Do tego sesja na uczelni.
Intensywny luty.

Treningi były, ale nie codziennie.
Z dietą różnie  - ale się poprawię.

Dziś wolny dzień z racji szkoły ( nie jadę na uczelnie, ale w pracy nie muszą o tym wiedzieć ).
Popijam kawusię, zaraz zrobię trening i zabieram się za naukę.....4 egzaminy w ten weekend.

Wczoraj widziałam się z dawną znajomą.
Powiedziała, że bardzo schudłam ! :)
Od razu banan na ustach :D

Zresztą czuję to po ubraniach.
Po wadze nie - ale wiem już, że nie można się wagą sugerować tylko pomiarami - których nie mam kiedy zrobić.

Moje usta i dłonie są w fatalnej kondycji.

Łapska już podleczyłam, nie wspominając o ranach. Ważne, że nie są już takie suche i popękane.
Garnier pomógł tak jak to polecała jedna z Vitalijek.

A teraz męczę się z ustami.
3 opryszczki w tydzień.
Cała górna warga spuchnięta.
Kupiłam maść nagietkową i Hascovir, mam nadzieję, że pomogą.

Trzymajcie się cieplutko kobietki !
Buźka


  • martiszonn

    martiszonn

    7 lutego 2014, 09:33

    Gratulacje awansu :).

  • martiszonn

    martiszonn

    7 lutego 2014, 09:33

    Gratulacje awansu :).