Widzę efekty trzymania się diety. Staram się jeść śniadania i jeść w miarę regularnie. Moja codzienna aktywność to kilkugodzinne spacery z córeczką w wózku. Nawet gdy jestem na dworze staram się mieć coś do jedzenia, a najczęściej kupuję sobie w sklepie bułkę grahamkę i kefir i to jest moja przekąska na spacerze. Ewentualnie jakiś owoc lub sok marchwiowy. Słońce sprawia, że mam lepszy humor. Odpuściłam sobie bycie perfekcyjną Panią domu, którą nigdy chyba nie będę. Skupiam się na drobnych rzeczach i małych przyjemnościach. Szkoda życia na ciągłe użalanie się nad sobą i staranie się być kimś kim nie jestem i nie będę. Tyle w temacie.