Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 dzień na warzywach


Witam wszystkich!

Po weekendzie waga bez zmian czyli klasyczny "zastój". No ale jakoś na razie się tym nie martwię. W sobotę wyjechaliśmy na wieś. Było bardzo aktywnie i sportowo - zarówno w sobotę jak i w niedzielę przejechałam na rowerze trasę po 16 km każda (wiejskimi drogami). Dzisiaj boli mnie każdy mięsień ale czuję się wspaniale. Do tego wczoraj trochę ćwiczeń na brzuch i uda a w ciagu dnia gra w piłkę z moim synem oraz dwu-dniowe plewienie grządek. Jedzenia też nie było dużo. Trzymałam dietę warzywa+ białka i jedynym odstępstwem było pare czekoladek z alkoholem , garść gumisi i 1 średni pieczony w folii ziemniak na obiad. Po za tym kalorycznie nie przekroczyło 1200 kcal na dzień. To tyle o weekendzie.

W piątek było zakończenie "0" u mojego syna w przedszkolu. Było świetnie. Obiecuję zdjęcia jeszcze dzisiaj po południu. Dostałam nawet dyplom za pomoc przez te parę lat. Chyba jednak mój syn do końca nie zdaje sobie sprawy że zamyka się jakiś (bardzo ważny) etap w jego życiu. Na razie żyje wakacjami : wyjazdem nad morze (to w sierpniu), zajęciami z piłki nożnej  na Orliku ( to też w sierpniu) i dyżurnymi wizytami (z rzeszą swoich kolegów) w pobliskich przedszkolach.

Ach dzieciństwo i beztroskie lata! 

 

  • martaluna

    martaluna

    21 czerwca 2010, 15:59

    Taaakkkkk dziecinstwo :) A nasze dzieci tak by juz chcialy skonczysz szkole :( Kochana no to bardzo aktywny weekendzik mialas :) A wyjazdu nad morze zazdroszcze,ja w tym roku nie dam rady,jedyne co to mozliwe ze uda nam sie do Boszkowa nad jeziorko pojechac :))) A przepis naprawde fajny jak dla dzieciakow,sprubuj,nastepnym razem podam przepisik na cos dla "doroslych" :))) Moje szkole koncza w piatek,wlasnie zaraz biore sie za prasowanie bialych koszul :) Acha wyprubuje ten twoj sposob zawsze bralam 2x2 tabletki rutinoscorbinu. Buziaczki,pa!