Muszę Was prosić moje drogie o radę. Co mam zrobić z moja córką, która pół nocy postanawia marudzić zamiast spać. Problem jest trochę bardziej złożony. Na początku (pierwsze 5 miesiący) nie było tak źle. Budziła się właściwie tylko do jedzenia a po zjedzeniu od razu zasypiała.Teraz potrafi przez 2 godziny (między 24.00 a 2.00 w szczególności) budzić się co 10-15 minut i po prostu marudzić. Nie chce pić ani zbytnio jeść, smoczek wypluwa i po prostu albo wstaje i krzyczy albo leży i płacze. Chodzimy z mężem lekko mówić niewyspani (ja jeszcze mogę odespać sobie taką nockę w południe ale mąż już nie) i źli. Synek w tym wieku przesypiał całe noce a ta mała zołza doprowadza nas już do szału. Dodam jeszcze żę:
- zasypia bez większych problemów w swoim łóżeczku, sama, pijąc herbatkę
- raczej nie ząbkuje (ma 2 zęby na dole) bo jakie zęby wychodzą tyle czasu?
- nie jest w nocy brana do nas do łóżka ani noszona na rękach (więc nie możemy powiedzieć że tego się domaga bo tego nie zna)
No to dziewczynki znacie jakąś dobrą metodę? Bo mi się mąż z sypialni wyprowadzi...
A to już nie będzie zabawne.
aJolka
17 listopada 2007, 09:06Nie wiem co by Ci poradzic bo mój syn też taki był i to bardzo długo .....cale noce go kołysalam a gdy tylko przestałam był ryk......wiec nie wiem co się robi żeby dziecko spało:((Mam koleżanke której córeczka 3 latka budzi sie o 1-2 i do rana sie bawi i nie chce spac:|U nas dalej śnieg,dziś mróz minus 6.... A co do dietki świetnie Ci idzie to odchudzanie 21dni i 3,50 już nie ma BRAWO!
Kirys
17 listopada 2007, 00:14Oj wiem cos o nieprzespanych nocach bo do tej pory są . Może być tak, że ząb, bo tak jak piszesz marudzi i wypluwa smoczek. Najpierw po całym dniu zmęczona wyśpi się, a potem jak ją niepokoi to marudzi a potem znowu pada ze zmęczenia. I te białe perełki potrafią dłuuuuuuuuuuuugo dokuczać. Może rzeczywiście przestawiła sobie pory, ale to łatwo sprawdzisz, połóż ją o 1h później spać tak ze 2 dni i zobacz co so sie będzie działo. Napisz ile ona ma dokładnie. Niech śpi spokojnie kruszynka.
maante
16 listopada 2007, 23:15ja podobnie robie z moim szkrabikiem jak Endo włanczam mu tv ogląda nieraz to trwa pół godzinki a nieraz dłużej ale szybciej czy później zasypia i śpi do rana, staram sie go na maxa wymęczyć przed spaniem i narazie od miesiąca sie nie budzi jedynie zamarudzi do piersiaczka ale to nawet wtedy oczkow nie otworzy dossie sie i śpi dalej Życzę powodzonka i przespanych nocy :)
psmwt
16 listopada 2007, 20:48Dzięki za odwiedziny i wpis. Zaglądałam tu do Ciebie wcześniej ale nie do końca jestem pewna co Ci poradzić. Może mała chodzi zbyt wcześnie spać i potem o północy ma złudzenie, że jest już wyspana. Mój synek budził się często w nocy ale jak dostał butle to zasypiał. A z tym braniem do łóżka to bym się poważnie zastanowiła. Co innego jak dziecko jest chore a jak marudzi. Ja z pierwszą córką miałam problem bo najpierw było mi wygodniej z nią spać a potem za nic nie dała się położyć do swojego łóżeczka. Pozdrawiam
endo
16 listopada 2007, 16:04ale mnie rozbawiłaś - oczywiście że taka kolenda z księdzem, siedze jak na szpilkach wyszykowana i czekam, będzie gdzieś tak za godzinkę - hihihi
endo
16 listopada 2007, 16:03a córcia w jakim jest wieku? ja w takiej sytuacji brałam do siebie do łóżka i pomagało, albo przytuliłam i poszeptałam do uszka i przechodzi. A mój synek miał kiedyś taki etap że wstawał o 3 albo 4 nad ranem i po prostu nie chciał dalej spać, to przenosiłam sie do pokoju gościnnego z nim puszczałam telewizję na kanł Tele 5 tam jest w nocy takie akwarium i rybki pływają( naturalne) i on zasypiał do 0,3h i potem spowrotem do łóżeczka i spał do rana. Ale żadne z moich dzieci nie przyzwyczaiły sie spać pomiędzy mamą i tatą przez te kilka nocy kiedy trzeba było przytulić, ogrzać ,kiedy były chore i kiedy chciały byc bliziutko.