Witam wszystkich w ten deszczowy pochmurny wtorek (przynajmniej u mnie).
Wczoraj byłam u koleżanki synka na urodzinkach i oczywiście nie oparłam się pokusie zjedzenia 2 kawałków ciasta. Na szczęście dalej bardzo kocham samą siebie i nic nie jest w stanie popsuć mi przedświątecznego nastroju. Dzisiaj rano stanęłam ukradkiem na wadze i...miłe zaskoczenie (może stąd ten samozachwyt). Ale oficjalne ważenie i zmiana pasku wagi w czwartek.
Wtedy zobaczymy czy mój dobry nastrój się nie ulotni.
Dzisiaj pojechałam z moją córcią do mojej pracy, żeby napisać podanie o przedłużenie urlopu wychowawczego do końca sierpnia. A co mi tam, jak się trafi jakaś opieka dla niej wcześniej (za rozsądną cenę) to najwyżej wrócę do pracy wcześniej a jak nie to płakać nie będę. Przynajmniej mała będzie miała mamusię na trochę dłużej. Z pożytkiem dla niej mam nadzieję.
Wczoraj byłam u koleżanki synka na urodzinkach i oczywiście nie oparłam się pokusie zjedzenia 2 kawałków ciasta. Na szczęście dalej bardzo kocham samą siebie i nic nie jest w stanie popsuć mi przedświątecznego nastroju. Dzisiaj rano stanęłam ukradkiem na wadze i...miłe zaskoczenie (może stąd ten samozachwyt). Ale oficjalne ważenie i zmiana pasku wagi w czwartek.
Wtedy zobaczymy czy mój dobry nastrój się nie ulotni.
Dzisiaj pojechałam z moją córcią do mojej pracy, żeby napisać podanie o przedłużenie urlopu wychowawczego do końca sierpnia. A co mi tam, jak się trafi jakaś opieka dla niej wcześniej (za rozsądną cenę) to najwyżej wrócę do pracy wcześniej a jak nie to płakać nie będę. Przynajmniej mała będzie miała mamusię na trochę dłużej. Z pożytkiem dla niej mam nadzieję.
anamarii
12 grudnia 2007, 12:43Hehe, kiedys moze bym sie obawiała tego, ze za długo zabawię przed kompem, ale jakaś taka wewnętrzna motywacja sie we mnie teraz zrodziła i trzymam się :) A mam jeszcze takie pytanie do Ciebie - czy Ty stosujesz może jakąś dietę stąd czy sama sobie ustaliłaś???
Psylwia
12 grudnia 2007, 12:21czekamy na oficjalnie ogłoszony spadek :-) i to przy cieście, super. Pozdrawiam serdecznie
psmwt
12 grudnia 2007, 11:59Ledwo na oczy widzę tak jestem niewyspana ale twój optymizm kolejny raz do mnie przemówił. Mistrzostwo świata za stwierdzenie "dalej bardzo kocham samą siebie..." Wykorzystaj w pełni ten czas z córką bo on już nigdy się nie powtórzy a praca poczeka.
martaluna
12 grudnia 2007, 09:28Masz racje nawet tego nie zauwazylam,to przez to porzadkowanie i bieganie kolo chorych dzieci,ale tak to juz polmetek!Zostan z corcia w domu jak najdluzej mozesz napewno zobaczysz same dobre strony tej decyzji!Ja bym chciala zostac niania ale w takiej malej miejscowosci nie ma chetnych,zwykle babcie siedza z wnukami,niestety!Jak mieszkalam we Wroclawiu to opiekowalam sie Krzysiem chlopczyk byl w wieku mojego synka,wiec oboje mieli zajecie,a naprawde byl grzeczny,tylko musialam sie nameczyc zeby go nakarmic!Skonczylo sie jak jego rodzice wyjechali na stale do Danii....Ale sie rozpisalam,naszly mnie wspomnienia....Tak u mnie tez deszczowo ale dzis wczoraj bylo w miare ladnie!Ciesze sie ze waga idzie ci w dol czekam do czwartku i sprawdze jaki wynik!Buziaki pa pa!
Kirys
11 grudnia 2007, 22:29Urlop - bardzo dobry pomysł, przede wszytkim córcia skorzysta, mądre książki piszą, im dziecko dłużej w tym pierwszym okresie jest z matka, tym nabiera większej pewności siebie i to owocuje w przyszłości. A na temat wagi, zobacz jak tobie pasek pięknie idzie w dół, bez rzadnych podskoków, nie to co u mnie, tanczy jak mu się chce. Skoro już masz prezenty za sobą , to może mi podpowiesz co mozna kupić teściowej, która generalnie wszystko ma z nawiazką. Bo ja już pomysłów nie mam. Pozdrowionka.
zmotywowana84
11 grudnia 2007, 17:34No pewnie-mała się ucieszy,że ma Ciebie dłużej dla siebie.Waga się nie przejmuj-na pewno będzie mniej!!!Pozdrawiam i ściskam mocno:)
endo
11 grudnia 2007, 14:40brawo = pochwalam - urlop wychowawczy nalezy sie dziecku - to jest dla niego okres spędzony z mamą, bo potem to już przedszkole i szkoła i tyle z tego co teraz możemy sobie z dzieciakami w domku posiedziec, wytulić, i wycałować.
kwiatuszek170466
11 grudnia 2007, 14:28No pewnie że chcę ciepełka i słoneczka.A no i trochę śniegu.No tak niech córeczka ma ciebie jak najdłużej.Miłego dnia
dgamm
11 grudnia 2007, 13:54powodzenia i radości z czwatkowej wagi!!!PA!!!
zosienka63
11 grudnia 2007, 13:54z córeczką w domu , Ja bym na twoim miejscu nie śpieszyłam bym się tak do pracy ,praca nie zając nie ucieknie . A to są chyba najwspanialszy okres kiedy możesz być ze swoją córeczką . pozdrawiam Stasia