Już wróciłam z Niechorza.
Było fajnie ale pogoda prawdę mówiąc nie dopisała. Na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy byliśmy na plaży żeby się poopalać a o kąpieli można było zapomnieć bo woda była za zimna. Tak poza tym to mogliśmy jedynie spacerować (o ile właśnie nie padało) i wydawać pieniądze na bzdety w stylu automaty do gry czy gokardy. I tak podziwiam moje starsze dziecko gdyż nie naciągało nas zbytnio a jedynie zgadzało się na 1 przyjemność dziennie (np. godzina jazdy po parku na wypożyczonym samochodziku czy skoki na trampolinie). Młodsza (mniej kumata) po jednym razie przejażdżki na bujanym koniku czy samochodziku robiła okropną awanturę i musieliśmy się szybko ewakuować przy akompaniamencie jej krzyków, wrzasków i "rzucania" się na ziemię.
Jednym słowem wspaniały urlop nad polskim bałtykiem gdzie nigdy nie jesteś pewny pogody, w towarzystwie kochanych dzieci.
Ale tak naprawdę to cieszę się że mogłam pobyć więcej czasu z moją Mamcią i Babunią, mój mąż też do nas przyjeżdżał więc mogliśmy mieć taki wspólny mini-urlop no i mam nadzieję, że tyle nawdychaliśmy się jodu, że uodporniliśmy się na wszystkie choroby do następnych wakacji.
O tym ile ważę napiszę jak się zważę czyli chyba za 3 tygodnie.
Wcześniej będzie wstyd.
dora77
19 sierpnia 2008, 11:48skąd ja znam jeczenie żeby jeszcze na czymś pojeżdzić.............. ja już jestem po urlopie ale waga ok, pa
Psylwia
18 sierpnia 2008, 12:13my wybraliśmy się do Chorwacji pewni, że tam to na pewno pogoda będzie na mur. i co? Mieliśmy tylko 2 dni słoneczne a reszta to deszcz ichmury :-) Ważne by się dobrze bawić i wypoczywać niezależnie od pogody. A wagą się nie przejmuj. Wróci jak tylko weźmiesz się za siebie. W końcu na wakacjach trzeba trochę wyluzować, no nie? Pozdrawiam!
dgamm
18 sierpnia 2008, 09:29...ja jak pierwszy raz byłam nad morzem na 2 tygodnie, to przestałam mieć kłopoty z zapaleniem krtani!PA!