W poniedziałek przeprowadziłam bardzo długa rozmowę z nianią. Powiedziałam jej że zgadzamy się na max. 2 dni jej urlopu (ostatni czwartek i piątek miesiąca) bo nie mamy co zrobić z Amelką a ja urlopu wziąść nie chcę i nie mogę. Była bardzo ale to bardzo niezadowolona - powiedziała że 2 dni to stanowczo za mało bo Ona musi sie przygotować do sesji egzaminacyjnej i pewnie będzie musiała siedzieć po nocach. Byłam twarda i nie popuściłam. Albo zgadza sie na te dwa dni albo zabieramy małą wcześniej i zapłacimy jej za tyle dni ile faktycznie była u niej w styczniu. Strasznie potem źle się z tym czułam. Nie chciałam aby nasza współpraca tak się zakończyła i zeby ona była zła że zabieramy od niej małą. A jest zła bo mi o tym powiedziała. Jednak prawda jest taka że w dzisiejszych czasach każdy stara się szukać jakiś oszczędności i jeżeli mam płacić o prawie 500 zł mniej miesięcznie za opiekę (bo u syna w przedszkolu tez mam znizkę jak mała pójdzie do żłobka) to dlaczego nie?
Tym bardziej że mała naprawdę (emocjonalnie) nadaje się do większej grupy dzieci. No i jeszcze jedna ważna rzecz: jeżeli teraz zacznie chodzić do żłobka to w kwietniu nie musimy znowu składać podania o przyjęcie na następny rok tylko odbywa się to automatycznie.
Co do niani to poza tymi żądaniami o urlop i brakiem współpracy z pieluchami to było naprawdę ok. Amelka widać że bardzo ją lubi i nie mieliśmy prawa narzekać na opiekę. Pani jest osobą wykształconą, kulturalną i bardzo miłą.
To tyle wylewania żalów.
Z dietą na razie jestem na bakier. Staram się i to bardzo ale trochę mi to nie wychodzi. Czekam na @ i potem mam nadzieje ostro wziąść się do roboty.
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich Babć!
Ja dzisiaj po południu jadę w odwiedziny do swojej kochanej Babuni.
Zawiązę jej jakieś słodycze, które ta pewnie rozpakuje i położy na stole aby się częstować. I jak tu odmówić?
Chyba jej kupię kawę :-)))
dgamm
22 stycznia 2009, 18:59ja za to wczoraj na wieczór i dzisiaj sie objadam a dletego,że kończy mi sie okres!No trudno muszę jakoś ten okres przejść!!!PA!
izabelka1976
22 stycznia 2009, 15:21wierzę, ze wszysko bedzie ok, za co trzymam kciuki! Ale taką ewentuakność zawsze trzeba brac pod uwagę. Dziecko najważniejsze :o) Trzymajcie się cieplutko!
izabelka1976
22 stycznia 2009, 13:45uważaj Kochana, zeby niania nie zrobiła krzywdy Amelce, skoro tak się wściekła! Wiadomo co ludziom w głowach siedzi?
dora77
22 stycznia 2009, 12:31do ciebie w sobotę z tym cierpieniem bo ja twedy powinnam dostac okresu, pa i spadam pracowac bo mam całe biurko papierów
malgorzatabi
22 stycznia 2009, 08:45ja uważam, ze bardzo dobrze zrobiłaś. Jeśli ktoś nie ma zasad to trzeba go traktować stanowczo i bez skrupułów, chyba, że chce się płacić za bzdury. Gratuluję postawy Buźka***
psmwt
22 stycznia 2009, 05:52Oczywiście, że będziemy się wspierać. Najważniejsze, że zdecydowałaś się na rozmowę z nianią. Czasami trzeba być twardym i nie dać się wykorzystać innym.
dgamm
21 stycznia 2009, 11:50i jak pozbędę sie temperatury, to i tak ona wraca, na dzisiaj dopiero nas zapisali do lekarza, bo nie ma miejsc!Pomyslności.PA!
milo83
21 stycznia 2009, 10:50Dobrze zdrobiłaś z tą nianą, nie pozwół sobie na głowę wejść to w końcu twoje pieniądze na które sama musisz ciężko zapracować. A o dietke się nie martw po @ wrócisz na prostą. Buźka
dora77
21 stycznia 2009, 10:44pewnie bedzie bezpieczniej z tą kawą dla babci.......... mój kapusniak ma tak amło kalorii jak tylko się da bo tyle ile składniki ponieważ gotuję go na samej wodzie, bez tłuszczu, biore tyle samo kapusty kiszonej i słodkiej, tarkuje 2 spore marchewki i kroje w kostke 2 cebule, przyprawiam do smaku jarzynką i pieprzem, 100 g takiej zupki ma tylko 30 k więc jem ile wlezie........ smacznego jesli tez sobie ugotujesz........... dobrze sobie poradziłas w sprawie niani, pa