Miałam jutro rano się zważyć z racji tego, że jutro minie tydzień jak rozpoczęłam zdrowo jeść, ale nie wytrzymałam.....waga pokazała 80kg.
Jest mały spadek :) jest dobrze.
Czuję, że brzuch jest bardziej płaski, a brzuch to moja zmora
Nie mogę jeść pełnoziarnistego pieczywa...przez ostatni tydzień zgaga mnie niemiłosiernie paliła od środka, cały dzień....brałam tabletki nawet, manti ssałam, i wczoraj szala się przelała. Od samego rana paliło mnie i paliło i się kapnęłam, że jak zjadam kromkę chleba pełnoziarnistego, to wtedy jakby ktoś oliwy do ognia lał...kupiłam sobie chleb graham i nic, zgagi nie ma.
Muszę znaleźć inny chleb, bo całkowicie z chleba nie zrezygnuję, za bardzo go lubię...
Moje główne zasady to:
- nie jem słodyczy
- nie jem po 18
- nie jem białego pieczywa
- jem więcej warzyw.
Chciałabym napisać coś pozytywnego o ruszaniu się, ale na ten temat na razie nie mam nic do powiedzenia... poza spacerami nic więcej. Oby to się zmieniło..
niezapominajka33
4 lutego 2015, 10:47Brawo za spadek :). Spacerki też tez forma ruchu, może nie tak "intensywna", ale za to na świeżym powietrzu :)
StokrotQa
3 lutego 2015, 21:07Witaj ! ;) Faktycznie troche wspólnego mamy.. waga podobna.. brzuchole.. podobna dieta :P Ah. WYBACZ, ŻE SIĘ WTRĄCĘ CO DO TWOICH ZASAD, ALE JA BYM JESZCZE DODAŁA OGRANICZENIE / ZERO TŁUSTEGO, SMAŻONEGO.. :) Moje zasady są dokładnie takie same.. choć ja nie jem po 17, ale to taki mały szczególik ;P Co do ćwiczeń.. też jakoś nie bardzo mnie ciągnie.. ale chociaż te 10-15min dziennie sie poruszam ;P
dorotha
5 lutego 2015, 08:01Fakt....o tłustym żarciu nic nie wspomniałam, a to też moja zasada aby nie jeść :)