Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mój stan po 3-ech cesarkach!!! Tragedia!!!


Ważę 91,7kg. Tragizm jednym słowem! (strach)

Nie będę się użalać teraz nad sobą, tylko trzeba wziąć się do roboty!

Inaczej nie zejdą te kg!

 

Urodziłam trójkę dzieci (2 chłopców i córkę). (zakochany)

Gdy zaszłam w pierwszą ciążę ważyłam 68kg, zakończyłam trzecią ciążę z wagą 91,7kg.

Mój docelowy cel to 70kg, ale na początek wyznaczam sobie 80kg, a to i tak sporo..

 

Wszystkie dzieci urodziłam poprzez CC, ale nie dlatego, że tak chciałam. Tak po prostu wyszło…Będąc w pierwszej ciąży myślałam, że urodzę naturalnie. Moja mama, ciotki, kuzynki urodziły naturalnie, więc dlaczego ja bym nie mogła?

1. Pierwszy syn <3 urodził się z wagą 4850g w 40tyg. Dostał 9pkt. Dopiero po 21 godzinach zdecydowano się na CC. Jak usłyszałam jego wagę kiedy się obudziłam po cięciu, to cieszyłam się, że jednak cięciem poród się skończył.

Byłam wymęczona porodem naturalnym, a potem to cięcie, że przez pierwsze 2 dni nie chciałam dziecka, bałam się go….czułam się taka obolała…ale po 2 dniach sił przybywało i miłość rosła z minuty na minutę! (zakochany)

2. Drugi syn <3 urodził się z wagą 3910g w 37tyg. Nagle….szło to ekspresowo! Po 3 w nocy odeszły mi wody w domu, prawie na czworaka szłam do auta….po 4 byliśmy w szpitalu, a urodził się o 4.40. Usłyszałam tylko jak położne mówiły do siebie „tętno, spada, spada..”

Nagle jak z nieba pojawił się anestezjolog i zasnęłam….synowi groziła zamartwica, dostał 6pkt.

Szybki nagły poród i bardzo szybko do siebie doszłam. Po 2 dniach prawie mogłam biegać.

3. Córka  <3 urodziła się z wagą 3220g w 37tyg. Dostała 10pkt. Urodziła się w 37tyg nie dlatego, że sama postanowiła wyjść, tylko wyciągnęli ją „na zimno”.

Po 2-óch cięciach każdy ginekolog mi mówił, że będę miała trzecie cięcie, tym bardziej, że zaszłam w trzecią ciążę po 11 miesiącach od drugiego cięcia. Mój lekarz ginekolog powiedział, że nie można dopuścić do skurczy, nie może się poród sam zacząć, bo jest ryzyko, że dziecko wejdzie w kanał i będzie za późno na cięcie. Groziło to ogólnie rozerwaniem macicy.

Mój stan po trzecim cięciu to był koszmar. Nigdy tak się nie napłakałam jak wtedy. Długo do siebie dochodziłam, strasznie obolała byłam. Leki mi nie pomagały. Ja to myślałam, że w szpitalu żałują na dawkach i nie chcą mi dać. Błagałam o leki. Czułam palący ból w miejscu cięcia, czułam się tak jakby mnie nie zaszyli. Koszmar!!! Jak przynieśli mi dziecko i położyli przy piersiach to kazałam je mężowi zabrać. Z bólu mój mózg nie przyjmował żadnych wiadomości, nie mogłam cieszyć się dzieckiem, oglądać jej przy takim bólu.

Lekarz mi powiedział, że trzecie cięcie to nie pierwsze, dlatego tak mnie boli…

Oprócz tego, że było to trzecie cięcie, to przy okazji otwartego brzucha, dogadałam się z lekarzem, aby podwiązał mi jajowody. Więcej dzieci już nie chciałam z mężem, nawet bałabym się po 3 cięciach. I główny powód podwiązania jajowodów, to również to, że nie chciałam przez najbliższych kupę lat brać hormonów. A na samą prezerwatywę nie zgodziła bym się, ponieważ bałabym się, że mogłabym i tak zajść, gdyby na przykład pękła….a wtedy mając trójkę dzieci…..strzeliłabym sobie w łeb!!! :|

 

Lekarz powiedział, że trzecie cięcie boli bardziej niż pierwsze i do tego podwiązanie jajowodów doładowało do pieca…..ta rana po cięciu (szloch) jajniki jak mnie bolały (szloch) obkurczająca się macica (szloch)….straszne….dlatego taki ból. Na szczęście doszłam do siebie :D

 

Tak więc Nowy Rok nie gra tutaj roli, że to jakieś moje postanowienie..

Nawet gdyby był środek roku, to musiałabym zacząć odchudzanie.

Boleści po porodzie minęły, połóg minął, święta minęły więc pokus mniej…..także zaczynam!!! :D

 

Pasek również zmieniłam.

I wklejam 2 zdjęcia mojego tragicznie wyglądającego ciała..

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    8 stycznia 2019, 10:21

    Trzymam kciuki mocno za Ciebie !!!:*

    • dorotha

      dorotha

      8 stycznia 2019, 10:23

      Dziękuję i wzajemnie :)*

  • natalias32

    natalias32

    7 stycznia 2019, 14:43

    Nie poddawaj się. Powodzenia!

    • dorotha

      dorotha

      8 stycznia 2019, 10:04

      Dzięki :)

  • Dumnamama3

    Dumnamama3

    7 stycznia 2019, 11:50

    Również miałam 3 cc. moj brzuch wyglada podobnie ,ale jestem dużo wieksza wiec zapewne jak uda mi sie zgubic zbedne kg brzuch bedzie wisial tzn skora po nim.

    • dorotha

      dorotha

      7 stycznia 2019, 13:08

      Ja też jestem przekonana, że nawet jak schudnę to pozostanie skóra i na nią ani kremy ani brzuszki nie pomogą. Wiedzą te osoby które mają podobny problem...ta skora jedynie do wycięcia będzie się nadawać :/

    • kasia44b

      kasia44b

      7 stycznia 2019, 20:25

      niestety to tzw fartuch brzuszny, ja też taki mam po 2 cesarkach, schudłam 20 kg ( i niestety jeszcze drugie 20 muszę do ukochanych 70 kg ) i powiem szczerze że wszystko się zmieniło i zmniejszyło tylko nie ten brzuch, więc niestety ale chyba tylko plastyka brzucha pomoże ale kto ma 15 000 zł na taki zabieg? ech, życie :)

    • dorotha

      dorotha

      8 stycznia 2019, 10:03

      Ja to się zastanawiam w ogóle, czy nie mam rozstępu mięśnia prostego brzucha po pierwszym synu....brzuch z nim miałam ogrooomny, wielki też się urodził (4850g) i powiem, że to on mnie tak zdewastował :D bo następne ciąże nie miały co dewastować....jak już wszystko było rozwalone. I smarowałam brzuch kremami na rozstępy 2, a czasami 3 razy dziennie. Szłam spać, a rano budziłam się z rozstępami i płakałam mężowi :) ja się śmieję i mówię mężowi, że zbieramy na moją operację brzucha za jakiś czas :D

    • Dumnamama3

      Dumnamama3

      8 stycznia 2019, 11:52

      Moj pierworodny wazyl 3710. Sredni 4490,najmlodszy 2800. Najwiecej przytylam przy pierwszej ciazy najmniej odziwo przy 2 gdzie syn byl bardzo duzy. Tez sie smarowalam nic nie Dawalo. O operacji nawet nie mysle ;) za wysokie progi cenowe hihi. Jak juz to jakies mega super sciagajace gacie ;)

  • Magdalena_86

    Magdalena_86

    7 stycznia 2019, 11:29

    daj sobie jeszcze czas, kiedy miałaś poród? ja też jestem po 3 porodach (pierwsza cc) więc wiem, że ciało tak szybko nie wraca do normy, zwłaszcza brzuch. Teraz minęło 14 miesięcy od ostatniego i dużo lepiej to wygląda i szczerze mówiąc w każdym przypadku waga u mnie zaczynała spadać dopiero jak przestawałam karmić piersią (ok 8 miesiąca) więc na spokojnie. Zresztą, nie dokładaj sobie za dużo. Przy 3 jest co robić + obowiązki w domu. Waga wagą, ale żebyś w depresję nie wpadła, że nie możesz wszystkiego ogarnąć.

    • dorotha

      dorotha

      7 stycznia 2019, 13:05

      2,5 mca minęło od ostatniego porodu. Ja karmiłam piersią swoich dwóch chłopaków i waga nie leciała w dół. Córki nie karmię niestety już, mimo, że chciałam. W depresję raczej nie wpadnę, ale wiem, że plan planem a życie swoje....dzisiaj nocka zawalona, byłam już z małą u pediatry. Jest godz.13, a jadłam tylko. 1 bułkę z szynką przed 8. A plan dzisiejszego dnia był inny :I dobrze, że zadnych gówien nie podjadałam.

  • karmelikowa

    karmelikowa

    7 stycznia 2019, 11:23

    Powodzenia duzo siły i wytrwałości ,trzymam kciuki za Ciebie :)

    • dorotha

      dorotha

      7 stycznia 2019, 13:01

      Dziękuję :)

  • Czakii

    Czakii

    7 stycznia 2019, 11:18

    No faktycznie masakra...Jesteś młoda a ciało starej baby :/ Popracuj głównie nad brzuchem i cyckami

    • dorotha

      dorotha

      7 stycznia 2019, 13:00

      Gdybym wyglądała jak młoda 20stka z pieknym ciałem to by mnie tu nie było :/ Brzuch piękny już nigdy nie będzie. Za dużo skóry., ale objętościowo chcę go zmniejszyć.. Piersi również do poprawy. Zdj niekorzystne, bo bez stanika.

    • Czakii

      Czakii

      7 stycznia 2019, 13:44

      No wiesz istnieją operacje plastyczne, które potrafią zdziałać cuda z takim brzuchem

    • dorotha

      dorotha

      7 stycznia 2019, 14:01

      Wiem, że istnieją :) ale żeby zrobić taką operację to też trzeba najpierw zgubić kg aby to miało sens. A po drugie to taka operacja jest kosztowna. Trochę bym musiała zbierać na nią :D

  • peggy.na.obcasach

    peggy.na.obcasach

    7 stycznia 2019, 10:30

    Wiele przeszłaś... :-( ale za to masz trzy pociechy, których gratuluję!!! :-) A z ciałem - dasz radę, na pewno! Trzymam za Ciebie kciuki! :-)

    • dorotha

      dorotha

      7 stycznia 2019, 12:56

      Dziękuję :)

  • LastChance2016

    LastChance2016

    7 stycznia 2019, 02:49

    Ja jestem po jednej cesarce, nie na życzenie a ze względów medycznych i właśnie się zastanawiam czy można mieć 3 cesarki, bo moim marzeniem jest dzieci....

    • Magdalena_86

      Magdalena_86

      7 stycznia 2019, 11:23

      ja miałam pierwszą cesarkę i 2 następne naturalne, także da się, chyba że masz wskazanie przy następnych też do cesarki. U mnie pierwsza cc po 2 godzinach partych (złe ułożenie-twarzyczkowe), ale 2 i 3 już udało się naturalnie. Tylko musisz znaleźć dobry szpital, Przy drugim porodzie chcieli mnie od razu ciąć choć chciałam naturalny i moja ginekolog nie widziała żadnych przeciwwskazań, ja zażądałam oksytocyny i poszło, ale lekarze się na mnie obrazili, że się postawiłam. Przy 3 nie chciałam już mieć takich akcji i poszłam do innego szpitala i tam jak tylko usłyszeli, że chcę próbować naturalnie, to robili wszystko żeby się udało i jeszcze chwalili mnie że to bardzo dobra decyzja. Także jeśli nie będziesz miała żadnych przeciwwskazań to próbuj.

    • dorotha

      dorotha

      7 stycznia 2019, 12:56

      Mozna mieć 3 cesarki. W większości lekarze po 2óch mówią że będzie się miało trzecią. A po 1 cesarce jak najbardziej można rodzić naturalnie, problemów nie ma chyba. Ja po pietwszej cesarce mogłam rodzić naturalnie, ale wyszło jak wyszło..

    • LastChance2016

      LastChance2016

      7 stycznia 2019, 13:05

      Ogólnie to miałam rodzić naturalnie ale ze względu na zielone wody które odeszły i brak skurczów partycji(jedynie krzyżowe) pomimo oksytocyny, tętno zaczęło spadać, zdecydowali o cesarce. Mam nadzieję że uda mi się mieć 3 dzieci, a kolejne urodzę jednak naturalnie :) dzięki za komentarz, przynajmniej wiem że ktoś po cesarce rodził naturalnie :)

  • UdaSieXD

    UdaSieXD

    6 stycznia 2019, 23:53

    życzę spadków ;)

    • dorotha

      dorotha

      7 stycznia 2019, 12:53

      Dzięki :)

  • pas10

    pas10

    6 stycznia 2019, 22:59

    Jestes dopiero co po 3 ciazy. Potrzebujesz czasu. Ja tez zaczynam walke po 2 ciaxacj

    • dorotha

      dorotha

      7 stycznia 2019, 12:53

      2,5mca dokladnie po ostatniej cc. Życzę zatem Tobie powodzenia w walce! :)

  • Moonlicht

    Moonlicht

    6 stycznia 2019, 22:20

    Mam nadzieję, że Twoje dzieci dadzą Ci możliwość zadbania o swoją wagę :) pozdrawiam i życzę samych spadków :D

    • dorotha

      dorotha

      7 stycznia 2019, 12:52

      Dzięki. A z tymi dziećmi to różnie może być...plan planem, a życie swoje...mam właśnie nockę zawaloną, byłam dzisiaj u lek z małą. Zmęczona jestem i zadnych chęci do ćwiczeń..

  • paczektoffi

    paczektoffi

    6 stycznia 2019, 19:37

    Ładna masz łazienkę. Trzymam kciuki! Dasz radę!

    • dorotha

      dorotha

      7 stycznia 2019, 12:49

      Dziękuję. A tej łazienki za wiele nie widać ;)

    • paczektoffi

      paczektoffi

      7 stycznia 2019, 12:54

      Ale kafle są piękne :)

    • dorotha

      dorotha

      7 stycznia 2019, 14:02

      Dzięki :)

  • ElizabethArden

    ElizabethArden

    6 stycznia 2019, 19:15

    Loo matko. Jutro mam 3 cc i po co ja to czytałam

    • dorotha

      dorotha

      7 stycznia 2019, 12:48

      Pamiętaj, że każdy poród czy to naturalny czy cc to indywidualna sprawa i może wyglądać u Ciebie zupełnie inaczej. Powodzenia życzę, będzie dobrze :)

  • Sunniva89

    Sunniva89

    6 stycznia 2019, 15:50

    no TY przynajmniej dzieci urodzilas wiele przeszlas z powodu trzech ciaz a ja sie doprowadzilam do 110 bez zadnej ciazy i na zyczenie wlasne... takze glowa do gory i wierze ze dasz rade schudnac, po trzech cesarkach co to chudniecie dla Ciebie!

    • dorotha

      dorotha

      7 stycznia 2019, 12:46

      Hehe co to chudnięcie dla mnie? :D wiemy, że to nie takie proste. Dzieci mi tego jeszcze nie ułatwiają..