Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wzloty i upadki


no tak, powiecie: "szybko Ci się znudziło"

oblałam w tym tygodniu 2 kolokwia, a wiecie co jest najlepsze? że uczyłam się do nich godzinami...

nienawidzę niektórych przedmiotów i nie mogę się doczekać trzeciego semestru, gdzie sama będę wybierać przedmioty.

Marzenia o stypendium naukowym odsuwam na dalszy plan ;) ale nie mówię, że całkiem je porzucam.

Niestety, sa na moich studiach przedmioty, które wywołują u mnie bezsilność, łzy i agresję. W tym semestrze moją największą ambicją będzie po prostu zdać.

A boję się, że nie dam rady... Od kilku dni siedzę i płaczę w kółko, próbuję się uczyć, ale nie wchodzi mi nic do głowy, ciągle jestem zmęczona, śpię po 9 godzin dziennie i rano mam problem ze wstaniem z łóżka. 

Mam ochotę na conajmniej tydzień wolnego, ale na razie wiem, że każdy dzień wolny będzie przeznaczony na naukę.

Bardzo się boję, że wylecę.

Ale musze wytrwać i się nie poddawać, bo jak się poddam i rzucę książki w kąt, to nic się nie uda. Jest ciężko, ale trzeba działać.

Chociaż teraz jest godzina 9 rano, a mnie już boli głowa, i nie wyobrażam sobie, jak ja się skupię na zajęciach.

Nie wiedziałam, że studia są takie ciężkie. Ale wybrałam kierunek ścisły, to czego się spodziewałam?

Zresztą, wybrałam mieszankę dwóch kierunków ścisłych, praktycznie w ogóle ze sobą nie związanych, połączonych w jeden. I jeden całkiem mi podpasował, lubię przedmioty związane z nim, to ten drugi to dla mnie istna mordęga, chętnie bym to wszystko rzuciła w cholerę i przepisała się na ten jeden, główny kierunek, no ale niedługo odpadną mi przedmioty z tego drugiego, więc myślę że będzie łatwiej. 

A na razie to szukam rady życia: jak przetrwać, i wszystko zdać.

I jak żyć? 

Tak mi wstyd, że znowu nie wyszło..

Ale nie mogę się poddać.

  • blue-boar

    blue-boar

    16 listopada 2016, 16:08

    kurcze no...jakbyś dodawała wpis prosto ode mnie.... doskonale Cie rozumiem!!

    • doskonalosc

      doskonalosc

      16 listopada 2016, 17:03

      cieszę się, że znajduję tutaj osoby, które mnie nie oceniają, tylko rozumieją. musimy jakoś to przetrwać, ale nie wiem jak ja to zrobię

    • blue-boar

      blue-boar

      17 listopada 2016, 09:26

      najlepsze jak niektórzy piszą, że zaniedugo święta i odpoczniesz. HAHAHA. JASNE. ja się nie moge doczekać świąt by nie mieć zajęć i może wiecej coś ogarnąć bo bedzie czas

    • doskonalosc

      doskonalosc

      17 listopada 2016, 11:43

      no ja też, wigilia i pierwsze święto odpuszczę naukę, ale tak to będę kuć całą przerwę świąteczną.. okazalo sie, ze w ciagu najblizszych 2 tygodni mam 5 kolokwiów takich połowicznych... 50% oceny końcowej. jak to przejdę, to nic mnie już nie zniszczy xD

  • lola7777

    lola7777

    16 listopada 2016, 12:33

    ucz sie pozbedziesz sie tych kul u nogi a pozniej bedzie latwiej,nie kazdy moze studiowac kierunki scisle.

    • doskonalosc

      doskonalosc

      16 listopada 2016, 17:02

      chcę przetrwać ten rok, zdać, a potem ewentualnie zmienić kierunek. chociaż jeśli przetrwam to, to już nic mnie nie zniszczy i dokoncze te studia

  • LaMordidita96

    LaMordidita96

    16 listopada 2016, 10:10

    Wstyd?Nie ma się czego wstydzić.Dopiero zaczęłam studia i wiem jak to jest,w ten weekend czekają mnie trzy kolokwia i nie mogę się do nich absolutnie spiąć,żeby zacząć się uczyć.Ale wiesz co jest najlepsze?Wiem,że dam radę,że Ty dasz radę...że razem damy radę.Wierzę w Ciebie.

    • doskonalosc

      doskonalosc

      16 listopada 2016, 17:00

      dziękuję! mam nadzieję, że damy radę... tyle osób zdało studia, a nie każdy z nich był wybitnie zdolny. może się uda zdać ;)

  • Nattiaa

    Nattiaa

    16 listopada 2016, 10:07

    kochana zepnij poślady i pomyśl że niedługo święta to odpoczniesz dostaniesz na pewno wsparcie od bliskich :) tak czasami bywa że nie mamy już siły na swoje życie, ale wtedy warto zrobić coś miłego dla siebie, nie bądź taka surowa, każdemu może podwinąć się noga :)

    • doskonalosc

      doskonalosc

      16 listopada 2016, 16:59

      masz rację, tylko ciągle paraliżuje mnie strach, że nie zdam, i takie drobne przyjemności już nie dają mi satysfakcji :(

    • Nattiaa

      Nattiaa

      17 listopada 2016, 07:11

      pomyśl sobie ile już osiągnęłaś czas uwierzyć w siebie