Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Witam!

U mnie jakoś leci, ale nadal nie mam swojego komputera, dlatego nadal będę się rzadko odzywać .
Na wagę nie wchodziłam póki co, bo w sobotę byłam na weselu, więc dziś to niebezpieczne.
Powiem Wam, że to wesele mnie jeszcze bardziej utwierdziło w przekonaniu, że MUSZĘ schudnąć. 
Mogłaby być lepsza sukienka...lepszy wygląd...no i wgl sami wiecie.
Kurcze, jakoś tak jak mam stały dostęp do V. i pisze tu często, najlepiej codziennie, to jest mi łatwiej. To jakby trochę zobowiązuje.
Bo piszę Wam co u mnie itp itd.
W pewnym sensie mnie to jakoś trzyma w ryzach.
Zatem mam nadzieję, że w końcu ktoś mi naprawi ten mój komputer i będę miała stały dostęp do V.

Teraz uciekam, bo mam trochę rzeczy do zrobienia na jutro.
Dzisiaj nie zdążyłam na zajęcia, bo autobus dwie godziny stał w korku .
Dobra, uciekam.
Pa 
  • asia20051

    asia20051

    21 października 2013, 22:51

    powodzenia :)

  • .Kicia.

    .Kicia.

    21 października 2013, 16:16

    oj masz racje Wesela motywuja ale grunt to abysmy czuly sie dobrze same z soba

  • Rakietka

    Rakietka

    21 października 2013, 15:19

    Dobrze, że mimo wszystko motywacja Cię nie opuszcza :) Życzę stałego dostępu do Vitalii :P