Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobota i niedziela


Cześć pozdrawiam wszystkie.U mnie sobota przebiegla pracowicie w pracy bez słodkiego no i bez podjadania,a więc sobota w miarę ok.A co chodzi o niedzielę to muszę wam powiedzieć,że było u nas w pracy  trochę zamieszania.Otóż dziewczyny z kuchni czyli ja także zbuntowałyśmy się i opuściłyśmy stanowiska pracy przed wydaniem zimnej płyty na imprezę.Mozecie wiedziec co się działo szef wpadł na kuchnię i musiał sam wszystko robić a następnie zaczął nas szukać po innych lokalach i oczywiście nas nie znalazł.Nie odbierałyśmy telefonów od niego.Po 2 godz. dopiero odebrałyśmy tel. od szefowej i prosiła nas abyśmy wróciły no i zrobila nam sie jej żal no i wróciłyśmy dokończyć imprezę.i dogadać się z szefem.Myślę że wreszcie do niego dotarlo ze kuchnia to nie niewolniki bo roboty mnóstwo a ludzi do pracy jak najmniej.Myslę że taka terapia wstrząsowa zadziała.Wieczorem gdy pytał się nas gdzie byłyśmy to powiedziałyśmy że pojechałyśmy łowić pstrągi na kolację.No i to by było koniec jeśli chodzi o niedzielę.A dzisiejszy dzień spędzam odpoczywając i zastanawiam się czy iść do ginekologa bo miałam być już w listopadzie ale trochę sobie przeciągnęłam.i znowu mnie poprzezywa no ale coż robić ginekolog to ostatni lekarz do którego idzie się chętnie.Pa i życzę wszystkim miłego dnia w tak pochmurny dzień.
  • sylfka1981

    sylfka1981

    9 kwietnia 2008, 18:34

    czekam na ciąg dalszy, daj znać jak napiszesz. buźka i tak trzymaj ;-)))

  • mandaryna66

    mandaryna66

    8 kwietnia 2008, 23:31

    Nie zwlekaj z lekarzem, bo będzie Cię to męczyć, lepiej już mieć to za sobą i odetchnąć z ulgą.Pozdrawiam i życzę spokojniejszych dni w pracy, ha, ha.

  • Dana40

    Dana40

    7 kwietnia 2008, 21:52

    Dobry manewr w pracy.Podziwiam pracując w kuchni trzeba mieć silną wolę.Dobrze gotując nie jest to łatwe.Tobie też życzę miłego dnia i miłego odchudzania:-))) Razem łatwiej i raźniej.

  • MadlenBoo

    MadlenBoo

    7 kwietnia 2008, 20:13

    To się nazywa stresowy dzień. Moja kochana ciocia też pracuje jako kucharka/pomoc kuchenna i wiem jak ta praca jest ciężka. Jak się w niej wykorzystuje ludzi. Jesteście odważne, że się tak postawiłyście! Jeśli mogę, to proszę nie odkładaj wizyty u ginekologa na później. To lekarz jak każdy inny, i w cale nie ten z najgorszych. Idż śmiało:)! Gdzie tam pochmurny, ha ha, grunt to aby pogoda ducha dopisywała, a komuś kto wymyśla usprawiedliwienie ze pstrągami musi dopisywać, ha ha. Wszystkiego dobrego! Pa:)

  • sylfka1981

    sylfka1981

    7 kwietnia 2008, 19:53

    harda z Ciebie babka, nie chciałabym mieć Ciebie za wroga ;-))) a tym zastojem wagi sie nie przejmuj, ruszy sie w końcu. pozdrawiam!!

  • sikoram3

    sikoram3

    7 kwietnia 2008, 17:11

    tak milego pochmurnego dnia .

  • jbklima

    jbklima

    7 kwietnia 2008, 13:41

    po raz pierwszy...czytam...i będę zaglądać..miłego dnia

  • doraw

    doraw

    7 kwietnia 2008, 12:42

    idź!! zdrowie najważniejsze. nawet jeżeli wizyta nieprzyjemna to dla spokoju sumienia warto. myślę że szef zapamięta nauczkę. trzeba walczyć o swoje!! pozdrawiam i życzę miłego dnia.