Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Eh....:(


Hej!!

Dzisiejszy dzień a raczej wczorajszy, bo już jest po północy był nie za dobry. Niestety:( A cieszyłam się że tak dobrze mi idzie. A tu przyszła niedziela i wszystko się popsuło, od rana mi dobrze szło dopiero później się skusiłam i najpierw zjadłam ciasto, później chipsy:( normalnie MASAKRA! Ćwiczyć też dziś nie ćwiczyłam, normalnie aż mi wstyd... 




Ale więcej nie dam się tak... Nie mogę się przecież poddać nie?? Powrzucam jeszcze trochę zdjęć żeby podbudować motywację na jutro, yyy.... znaczy na dzisiaj;) 














Jeszcze dziś do Was wrócę, ale o normalnej porze:) Pa
  • dziubek95

    dziubek95

    11 marca 2013, 08:36

    motywacja super. :-D i cieszę.sie.ze się nie.poddalas.i.walczysz.dalej to.jest najważniejsze

  • Aniolek5

    Aniolek5

    11 marca 2013, 01:52

    zauważyłam (przeglądając pamiętniki), że ludzie najczęściej popadają w kryzysy podczas weekendów. hmm, a może dobrym sposobem byłoby znaleźć sobie jakiś absorbujące zajęcia na te dni. ja od jakiegoś czasu pracuję w weekendy i dzięki temu moja dieta tylko na tym korzysta :P

  • Skorupaa

    Skorupaa

    11 marca 2013, 01:33

    Wydaje mi sie, ze jak sobie z góry wyznaczysz 1 dzień w tygodni/miesiącu, w którym zaplanujesz zjedzenie czegoś 'zakazanego' (baton, chipsy, ciastko, orzeszki, cokolwiek), w rozsądnej ilości, to w ciagu tygodnia nie bedziesz miała takiego rzutu, byle cos w siebie wpakowac i nie bedziesz miała wyrzutów sumienia. Bo przecież to Ty kontrolujesz, co jesz :)

  • Aria.

    Aria.

    11 marca 2013, 01:10

    Nie możesz się poddać Mała czas i tak minie i bedziesz zalowac ze go nie wykrzystalas :)

  • MyLittleNotPerfectWorld

    MyLittleNotPerfectWorld

    11 marca 2013, 00:47

    Dzisiaj mamy nowy dzień i walczymy na nowo! Nie poddajemy się, o nie nie :)