Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 25 - bób inaczej :)


Wczoraj trafiłam na ekstra przepis! Oczywiście wymagał modyfikacji, ale po odjęciu tego i tamtego danie nadal było PYCHA. Kocham bób, awokado i kolendrę, a tu wszystko jest razem, AAAaa!

Sałatka z bobu - podaję składniki na ok. 4 porcje:

600 g bobu

1 pęczek rzodkiewki

1 czerwona cebula

2 limonki (sok)

pęczek kolendry

1 awokado

2 papryczki chilli (lub inne pikantne)

Bób ugotować, obrać, rzodkiewkę zetrzeć na tarce, chilli cebulę i kolendrę posiekać, awokado pokroić w troszkę grubszą kostkę. Pomieszać, doprawić limonką (sporo!!) i ulubionymi przyprawami. W oryginalne zawinięte w pszenną tortillę, na pewno pycha, że aż urywa tyłek. Można sobie pozwolić na zjedzenie w tortilli, byle nie za często ;)

Kaloryczność całego dania wg obliczeń na Vitalii to niecałe 700 kcal, czyli jedna porcja dostarcza 175 kcal. Dodanie 1 pszennej tortilli zwiększa kaloryczność o ok. 200-220 kcal. 

SMACZNEGO!!!

Moja waga chwilowo stoi, przy czym ciężko zweryfikować z jakiego powodu, ponieważ czynników może być wiele: w niedzielę był obiad w restauracji poza planem diety ;) plus piwko, w poniedziałek @, poza tym ćwiczę, co też na wagę wpływa... W sobotę się pomierzę, to przynajmniej jakiś obiektywny wskaźnik :)

Wczoraj zrobiłam:

Ripped in 30 lvl 1 - dzień 2 

Deska/plank - 40 s

KFO dzień 2 - streching (nie wiedziałam o istnieniu niektórych mięśni :> ).

Pozdrawiam czwartkowo!