Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i mija kolejny dzionek


pod względem dietetycznym całkiem udany ( w pracy trzymałam sie dzielnie mimo pokus ) Na obiadek zjadłam kilka kopytek z chudym miąskiem ( niestety też z sosikiem ) a teraz popijam czerwoną herbatkę i czuję się całkiem, całkiem. Głód wcale mnie nie męczy,