Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No tak...
24 maja 2007
jak zwykle to samo: jak tylko zrzucę kilogram to zaczyna się od nowa - zajadam się bo przeciez nie jestem taka gruba itp., itd. I tak dzisiejszy dzień trzeba spisać na straty - była już francuska bułeczka z budyniem i zupka gulaszowa amino i śniadanko. No i co ja do cholery robię????
gosiasek
26 maja 2007, 17:27pocwicz sobie, a stracisz kcal i nie bedziesz miec wyrzutow sumienia. ja tak robie :)
aGniecha71
25 maja 2007, 13:07za pomysł prezentu jest rewelacyjny tylko kurcze mój tata nie łowi ryb:( a może by tak zaczął jeszcze raz dzięki :) pozdrowionka
portek44
25 maja 2007, 12:36ale odrobinkę dziś muszę zjeść. A jak będą tanie to zwariuję na ich punkcie jak co roku !!! pozdrawiam<img src="http://img411.imageshack.us/img411/5900/trprostozkrzaczkasa9.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
jadwinia1984
25 maja 2007, 10:04no co takiego robisz? wiadomo , że przeciesz trzeba jeść różne rzeczy raz jest to rogalik a raz co innego nie ma co czynić sobie wyrzutów! ja uważam że w trakcie dietki należy sobie pozwalać bo przecie po dietce będziesz jadła takie i inne rzeczy! a tak wiesz jak twój organizm reaguje... życze powodzenia i aby ten rogalik nie poszedł w boczki, pozdrawiam J
AAAnkAAA
24 maja 2007, 14:08Oj, taką wagę to ja bym chciała miec... Cel odległy o całe lata świetlne... Pozdrawiam
nitusia
24 maja 2007, 14:02faktycznie odswiadomie użarzasz ze nie musisz się odchudzac , ldatego tak się dzieje??/Bo moim zdaniem nraczej nie musz..pzodrawiam :)