Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Różnica po ćwiczeniach jest :)


Ach nie pisałam dzisiaj, ale straszny młyn w pracy, ani chwili dla siebie :)

U mnie bez zmian, dieta zaliczona, zaraz biorę się za ćwiczenia:)

Kolejny dzień ćwiczeń, a efekty są namacalne :) mój brzuch staje się bardziej napięty i znika celulit, więc trwam dalej :)

  • PeachPeach

    PeachPeach

    1 kwietnia 2011, 00:56

    Za konsekwencje w działaniu mimo stresów! Gratuluje efektów na brzuszku i żegnania celullitu :D

  • Kaczorr

    Kaczorr

    31 marca 2011, 22:24

    Cos w tym jest ;> Lubię panterki ( ale nie jestem jakas pusta i nie wiem co żebys nie pomyślała). Ale jednak kobieta w czerwieni i panterce zawsze jest seksowna ;> Już nie moge sie doczekać aż sobie wyrzeźbię ciało tak,że bede mogła nosić to co chcę ;> A wtedy bójcie się warszqwskie ulice ;D

  • Kaczorr

    Kaczorr

    31 marca 2011, 21:17

    Dokładnie Cię rozumiem, bo u mnie też taki młyn, że nic się nie da ogarnąć. Ale dobrze,ze sie trzymasz. Z Tą kolacją to święta racja tylko cięzko się przestawić,żeby nic nic nie jeść :// zwłaszcza,że ja często z aerobiku dopiero po 21-22 wracam. Ale trudno, nikt nie powiedział,że będzie łatwo :))))

  • niecierpliwaaa

    niecierpliwaaa

    31 marca 2011, 20:21

    ani chwili dla siebie a jednak na cwiczenia czas znalazlas i to sie szanuje brawo i gratuluje wytrwalosci...

  • Monic858

    Monic858

    31 marca 2011, 19:27

    Aby tak dalej:)Kiedy ja się zmotywuje do systematycznych ćwiczeń?Spacery też mozna zaliczyc do aktywności szczególnie szybki tępo!Prawda:P?

  • perceptive

    perceptive

    31 marca 2011, 19:20

    tylko nie waż się za często, bo to może demotywować. także do boju!:)