Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i przeżyłam :)


No i po szkoleniu :)Przezyłam :)

Na obiad był schabowy, wielki,panierowany+ziemniaki+sałata ze śmietaną:O

Ale zagadałam z szefem i zmienił jedną porcję dla mnie specjalnie, Nawet nie wiecie jak się cieszyłam :P

Miałam pierś z kurczaka z grilla i do tego zamiast ziemniaków warzywa na parze:troszkę marchewki, kalafior i brokuły:P  Pycha i najadłam się tak jak wszyscy nie robiąc odstępstwa od diety więc jestem przeszczęsliwa:)

Dzisiaj już wolny wieczór, ale szaleć nie będę, bo jutro od rana na zakupki i już się nie mogę doczekać.Rano oczywiście weszłam na wagę, znowu nie wytrzymałam  69,7 kg Yupiiii!!!!

  • PeachPeach

    PeachPeach

    10 kwietnia 2011, 13:03

    super! gratuluję szósteczki!!! No i przede wszystkim tej inicjatywy w sprawie zmiany menu na szkoleniu :) To się nazywa profesjonalne podejście do diety! tak 3maj!! :)

  • enormous

    enormous

    10 kwietnia 2011, 11:26

    gratuluję wagi ! ;)

  • Monic858

    Monic858

    10 kwietnia 2011, 05:44

    Dobry szef,że stara sie w ten sposób pomóc.wie,że cięzko pracujesz na zgrabną figurke.powiem Ci,ze ja a obiad normalnie jem mimo moich ograniczen.Schabowy z ziemniaczkami i mizerią lub sałata itp to normalka u mnie od samego początku.ja mam taki sposób ponieważ nie chcę potem przytyc jak mi sie"skończy dieta"no ale to teraz dopiero dojrzałam,ze dieta to styl zycia a nie chwila by dojśc do ładnej sylwetki.Buziaczki :)

  • perceptive

    perceptive

    9 kwietnia 2011, 19:07

    ale ma koleżanka względy haha ;) no gratuluję wagi, w ogóle rewelacja :))