Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zimno ;(

Ty mnie nawet nie strasz, ze w Polsce jest zimno! :). Ja tez nie znosze zimna, a na razie u mnie cieplo, wiec nie chce doznac w sobote szoku termicznego! :) Do celu tylko -1,30kg. laska, a co to na Ciebie...?:)

Liczyłam na fotkę z bankietu, ale wspaniale wyglądałaś na pewno:) Cel osiągnięty.

Pogoda jest straszna, aż się nie chce wychodzić, a trzeba! :( trzymam kciuki za piątek! :)

go osiągniesz:-) dzieki za wiarę we mnie, ale raczej w tym tygodniu to nie będzie,ale wkrótce na pewno:-) a takie bankiety to jednak są nagrodą za te wszystkie trudy - takie małe osobiste trofeum - prawda? pzdr:)

oj.. ja też za taką pogodą nie przepadam, ale jakoś trzeba przetrwać ;) trzymam kciuki aby w piątek okazało się, że ciel osiągnęłaś :) a jaki rozmiar nosiłaś na początku? i jaki teraz? - jesteśmy ego samego wzrostu :) a ciekawa sprawa z tą szkółką męża, szkoda tylko, że łączy się z rozstaniami...

nie lubię takiego zimna:( No to fakt waga robi swoje sama wiem po sobie:))) no to weekend u Ciebie zapowiada się gorący:)))

Też nie lubię takiej pogody. Nie dość, ze kiepsko się czuje, to pogoda za oknem nie zachęca do spacerów!!!

Maszerowałam wczoraj 1,5 h jak wróciłam to nie czułam rąk:P A zapomniałam o rękawiczkach;(

oo gratulacje ;) wow już prawie osiągnęłaś cel ;*

jak byłam na weselu też faceci się pchali do tańca...chyba żadna z "panien" nie miała takiego wzięcia u kawalerów czy nawet wujków ;P także wygląd i waga robi swoje...co do ważenia to ja nawet nie wchodzę na wagę,bo dzisiaj dzień zaczął się pięknie,a później ciocia ugotowała mi ruskie pierogi...fuck fuck fuck....przed @ moje życie staje się ciężkie.......

Ja w ogóle nie lubię zimy, gdziekolwiek bym nie była (prócz domku:)) to mi zimno jak nie wiem. A już nie wspomnę jak mam gdzieś jechać komunikacją miejską- koszmar! A waga naprawdę robi swoje, ja też się o tym przekonałam, ale teraz jesteś szczuplutka, więc nie ma co się stresować. A cel myślę, że osiągniesz :) PS. Pasek zaraz zaktualizuję :) Muszę poszukać tego centymetra.

hehe no tacy są faceci - lecą na zgrabne laski w pierwszej kolejności ;-) fajnie że się wybawiłaś a sukces i cel nadejdzie ;-) zobaczysz . Pozdrawiam serdecznie i zyczę udanego tygodnia.

A ja KOCHAM taką pogodę :D :D Jestem ogólnie zimowym człowiekiem, więc zaczynam być w swoim świecie :D Super,że przetańcowałaś cały bankiet:) Ale musiałaś spalić kalorii :) Fajnie:)

na pocieszenie powiem Ci ze u mnie tez sie chlodniej zrobilo.. morze sie ochladza.. ale coz jesien mamy i tak sobie mysle byle do lata bo wiem ze za rok bede czuc sie swietnie w swojej skorze :))

Teraz nie ma co Cie ogrzać chudzino :)) ale popieram też nie lubie zimna itp ;P . No niestety to prawda że waga robi swoje...widzę to po sobie... po zachowaniu moich znajomych i po sobie... nabrałam pewności siebie.. a to widać od razu :))

bo faceci to wzrokowcy nie da się ukryć. Super że się dobrze bawiłaś to najważniejsze :)

Kochana u mnie też zimno.. Ale fajnie, że mężuś aż 5 dni:) To prawda, że waga swoje robi.. ma wpływ na każdą dziedzine życia i niema co zaprzeczać... Na szczęście Ty problemy wagowe masz juz za sobą!:* Miłego dnia