nie mogę coś spać, więc dodaję ten wpis:-))
Dawno nie pisałam. Póki co cały czas walczę, przeszłam na II etap proteinkowowarzywny. Teraz już trwa on drugi tydzień. Już przyzwyczaiłam się do mojego nowego jadłospisu. Nie widzę dużej różnicy w tym jak wyglądam. Ale w czwartek ostatni zobaczyłam na wadze 77kg. Jupiii.!
W weekend byłam na Andrzejkach, i było tyle jedzenia że nie mogłam się powstrzymać, zjadłam kawałek sernika, i jeszcze jedno ciastko + do tego górę mięska&warzywka. Co spowodowało wzrost iluś deko w górę.
Nie mam czasu ćwiczyć, z uczelni biegnę do pracy i tak w kółko. To muszę zdecydowanie zmienić:-))
Ściskam za Was kciuki mam nadzieję że waga leci w dół i czujecie się dobrze.
Pozdrowionka
motylusia
4 grudnia 2012, 11:12Odpuściłam sobie Dukana ah.
motylusia
29 listopada 2012, 19:50Warzywa omomom! Ja dziś też jeszcze warzywa, jutro proteiny, smutałkę :c