Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ostatni dzień/noc wolności


Witajcie Kochani!

Dzisiaj jadę z córą i przyszłym zięciem oglądać miejsce zaślubin ;)  Wymyślili sobie inscenizację, ale na razie nie mogę nic mówić, bo to ma być niespodzianka.  Przed wyjazdem jeszcze wskakuję na step, bo potem czeka mnie  2 razy godzina za kółkiem - no to trzeba się trochę poruszać....

Jutro do pracy, staram się o tym nie myśleć, ale atakują mnie te obrazki okropnie. Kolejny urlop nie wiem kiedy, pewnie nieprędko...  Będzie trudniej z ćwiczeniami itd..... ale jakoś muszę to poskładać.... kiepsko u mnie z organizacją czasu i ciągle nie spię jak należy. Nocny marek to i tak bardzo delikatne określenie, jestem nocomaniakiem - lubię w nocy jeździć, lubię pracować w nocy itp. no lubię to po prostu, ale robota nie chce się do mnie dopasować, wszyscy dookoła żyją w innym rytmie, no i się rozmijamy - no i ta presja, że robię źle, że tak nie można, ble, ble..... Ale cały dzień jeszcze przede mną  i go wykorzystam na maksa, a co.... :)))))

Owocnego dnia Wam życzę :)

  • Karampuk

    Karampuk

    9 września 2015, 15:05

    a ja w nocy lubie spac, za to moge wstac o 4 rano i funkcjonuje idealnie

    • e1272

      e1272

      10 września 2015, 07:59

      a ile godzin spisz średnio?

    • Karampuk

      Karampuk

      10 września 2015, 08:11

      6,5

    • e1272

      e1272

      10 września 2015, 08:13

      staram się osiągnąć taki wynik, chociaż każą po 7-8 spać - to trudniejsze niż dieta i ćwiczenia....

    • Karampuk

      Karampuk

      10 września 2015, 08:22

      to ja bym musiała po 20 chodzic spac

  • wiosna1956

    wiosna1956

    9 września 2015, 15:01

    ciekawa jestem co to ?

    • e1272

      e1272

      10 września 2015, 08:04

      no ja też :) Chociaż się domyślam, sądząc po miejscu, w którym byliśmy i z wcześniejszych rozmów, to szczegółow nie znam. Wrzucę zdjątko wieczorem, bo wczoraj padłam na pyszczek, a teraz muszę do pracy pędzić ;)