To się nazywa mieć pecha,w sobote pojechałam sobie z męza siostra na wycieczske rowerową oczywiście z małymi urwisami za nami dojechałyśmy spory kawałek do fajnego placu zabaw i za chwilke ciach prach i poszlo koło w rowerze,Panowie którzy mi dopompowywali powietrze chyba nie mają w ogóle wyczucia:/i byłam uziemiona juz nawet myslalam ze w ogole ten miesiac bede musiała odpuscic bo mój małżonek to malo kiedy ma czas choć chwile później juz sobie pomyslałam ze to jest okazja do zakupienia nowego rowera takiego bardziej miejskiego akcja "połowa ceny"-w pewnym sklepie hehehe a na dole małymi literkami dopisane połowa ceny za gotówke a 2 polowa na raty 0% :-) hehehe no ale przynajmniej kupiliśmy to co bylo potrzebne do naprawy starego.