Dzisiaj walczyłam z pokusą kupienia czegoś słodkiego. Zanim zaczęłam się odchudzać z Vitalią moją sobotnią tradycją było kupowanie ciasta, ciastek czy czegoś tam słodkiego i po powrocie z zakupów była kawka i słodkości. Dzisiaj mimo tego, że w sklepie ciągnęło mnie w stronę działu ze słodyczami udało mi się wyjść nie kupując nic czego nie powinnam. Było mi ciężko ale jestem dumna,że pokonałam słabość. Przyszłam do domu i zamiast słodkości z ogromną ilością chemii zjadłam kilka słodkich truskawek z własnego ogródka