Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: DZIEN ZALICZONY
2 października 2012
Kochane u mnie dzis dzien zaliczony.Dietka byla silownia tez.Wprawdzie tylko pol ha ale byla.Spiszylam sie - bo lecialam do fryzjerki;)Malowanko dzis bylo.Jestem padnieta. Jutro dzien drugi.,.... paaa milej nocki;)
pół h? no i super! nie ma co brać sobie całego globu na głowe z początku bo to się prędko przemęczeniem i niechęcią kończy, po mału do celu. lepiej codziennie małą łyżeczką niż raz dużą i się zadławić :)
ja jak sobie myslałam : boże, 5mcy zanim osiągnę swoją wagę (i inne lamenty) a potem sobie myślę : co to jest pół roku czy rok w stosunku do całego życia, do następnym 25lat? nic, także warto to na spokojnie robić :)
Tak , tak - na pewno to wszystko odczułaś . Jak to mówią ... " na swoim grzbiecie " . Cieszę się , że już zaczęłaś i nie poddawaj się ! Łakocie wyszły z domku , żeby ich nie było - bo ręczę , że po nie sięgniesz . Trzymaj się KOCHANA . Z dnia na dzień będzie coraz lepiej i lżej - trzymam kciuki :) Widzisz zaczęłaś WSZYSTKO od nowa - nawet włoski ufarbowałaś dla lepszego samopoczucia - super . Jeszcze trochę i będziesz JAK NOWA TY . Buziolki :)))
Elcia198111
2 października 2012, 12:32Dokladnie Dariak- ja tez sobie myslalam - co to jest pol roku czy rok w porownaniu do reszty zycia?;)
Okruszek83
2 października 2012, 08:42Super, że mimo pośpiechu znalazłaś czas na siłownię, podziwiam :)
Tysiia
2 października 2012, 08:41siłownia dobra na wszystko:):):)pozdrawiam!
dariak1987
2 października 2012, 08:28pół h? no i super! nie ma co brać sobie całego globu na głowe z początku bo to się prędko przemęczeniem i niechęcią kończy, po mału do celu. lepiej codziennie małą łyżeczką niż raz dużą i się zadławić :) ja jak sobie myslałam : boże, 5mcy zanim osiągnę swoją wagę (i inne lamenty) a potem sobie myślę : co to jest pół roku czy rok w stosunku do całego życia, do następnym 25lat? nic, także warto to na spokojnie robić :)
madzia03
2 października 2012, 07:51supeł, nieważne że pol godzinki ważne że była .
Elcia198111
2 października 2012, 00:48marii1955- najlepszy MOTYWATOR SWIATA;)- na nia zawsze moge liczyc;) D Z I E K U J E;):):)
marii1955
2 października 2012, 00:21Tak , tak - na pewno to wszystko odczułaś . Jak to mówią ... " na swoim grzbiecie " . Cieszę się , że już zaczęłaś i nie poddawaj się ! Łakocie wyszły z domku , żeby ich nie było - bo ręczę , że po nie sięgniesz . Trzymaj się KOCHANA . Z dnia na dzień będzie coraz lepiej i lżej - trzymam kciuki :) Widzisz zaczęłaś WSZYSTKO od nowa - nawet włoski ufarbowałaś dla lepszego samopoczucia - super . Jeszcze trochę i będziesz JAK NOWA TY . Buziolki :)))