Sprobowalam tego cudu- powiem Wam tak- jesli ma ktos problemy z oddawaniem moczu i chce zeby- jak to ladnie ujal wujek google-jego klebuszki nerkowe lepiej pracowaly-POLECAM!Obsikana jestem na maksa- tzn.nie doslownie;)tylko w przenosci.Alez cholerstwo ma kopa;)No przez jakies 2 godz.. od wypicia soczku- a wlasciwie wypilam z 5 szklanek- bo czytalam ze jest tam sporo wit C i A i ze pomaga przy przeziebieniu i pomaga pracy nerek - latalam do WC co 5 min.(doslownie czas byl mierzony;).Hahahahhahahaha chyba tez schudne troche- bo lazienka jest za pokojem dziennym i kuchnia-pomnozyc ilosc metrow i czestotliwosc uczeszczania do toalety- i juz mamy imponujacy wynik w "chodziarstwie";)
Sigalit
13 stycznia 2013, 23:06hmmm ciekawe- soczek z pietruszki, pierwszy raz slysze, ale warto zapamietac na przyszlosc ;) powodzenia! ;)
Elcia198111
13 stycznia 2013, 13:02Soczek jest bardzo prosty, ale jaka ma moc;)Do sokowirowki wrzucam peczek pietruszki, 1 cytryne, 1.2 l wody mineralnej, 2-3 lyzki miodu(dosladzam na koncu), widzialam tez gdzies na necie ze dziewczyna robi norlamnie w blenderze i pozniej przelewa przez sitko;)
Tysiia
13 stycznia 2013, 09:17też słyszałam same pozytywy o soczku z pietruszki :) ja robię sobie pietruszkowe koktajle hihihi całuski ;))))
anpani
13 stycznia 2013, 08:31Daj przepis na sok!:)
wolfmother
13 stycznia 2013, 02:21Nie wiem, co powiedzieć... Bardzo mi miło. :) Powodzenia w osiągnięciu celu! ;)
Elcia198111
13 stycznia 2013, 01:42LEEEEEEEEEEEEE Mariiii baluje;)BDB ;)Tez mialam dzis isc do kolezaneczki na urodzinki.Mialy byc same kobielllki;) i zaproszeni barmani;)No ale ...ja zafluczala, zakaszlala i zalzawiona- jakbym sie tam pokazala....Jeszcze do tego ten cudowny pomysl z pietruszunia;)No to teraz odpoczywaj kochana i czekam na relacje jak bylo i co to za impreza;)Dobranoooc;)
marii1955
13 stycznia 2013, 01:33A co Ty myślisz - to też kilometry - hahaha . No to sobie " naszkrabiłaś " ! Pięć szklanek tego soku - przecież Ty tylko usiadłaś i ponownie musiałaś lecieć . Rzeczywiście - nerki to przefiltrowało niesamowicie . Nie wiem czy nie należała by Ci się Nagroda Dinessa ( nie wiem czy poprawnie napisałam) . Pozdrawiam " biegającą sportsmenkę "- właśnie wróciliśmy z imprezki - buziaki :)))
marii1955
13 stycznia 2013, 01:33A co Ty myślisz - to też kilometry - hahaha . No to sobie " naszkrabiłaś " ! Pięć szklanek tego soku - przecież Ty tylko usiadłaś i ponownie musiałaś lecieć . Rzeczywiście - nerki to przefiltrowało niesamowicie . Nie wiem czy nie należała by Ci się Nagroda Dinessa ( nie wiem czy poprawnie napisałam) . Pozdrawiam " biegającą sportsmenkę "- właśnie wróciliśmy z imprezki - buziaki :)))