PONAWIAM POJA PROSBE- PONIEWAZ NADAL SZUKAM POMYSLOW.
Walcze z szefowa o PRAWDE!
Ta
SUKA patrzac mi gleboko w oczy - oszukiwala mnie jak najeta- nawet jej
powieka nie dgnela.NIENAWIDZE BEZCZELNYCH KLAMCOW!!!!!!!!!!!Dlatego mam
zamiar walczyc z ta WREDNA BABA...Mam bardzo malo dowodow ale postaram
sie nazbierac wiecej .Chodzi o to ze pracowalam tam rok czasu a ona mnie
nawet nie ubezpieczyla.Teraz chce mnie zwolnic- i oczywiscie nie ma
nawet zamiaruu zaplacic mi za urlop.Do tego dzis mi oswiadczyla ze
sprzedaje kwiaciarnie za 2 tygodnie i nie ma zamiaru o mnie dobrze
nowym wlascicielom wspomniec....
WLASNIE MOJA PROSBA DO WAS:
Bardzo
prosze podrzucajcie mi pomysly jak udowodnic przed sadem ze pracowalam u
kogos- jesli nie mam ani umowy ani pieniadze nie byly wplacane na
konto- tylko do reki.Prosze wytezcie swoje szare komorki i pomozcie zeby
UPOLOWAC te KLAMLIWA SUKE!!!!!!
wszelkiego typu
podpowiedzi beda bardzo mile widziane.Anglia to taki dziwny kraj- ze
czasem cos dziwnego cos bardzo abstrakcyjnego moze przydac sie w
sprawie...a z drugiej strony proste przyziemne pomysly beda rowniez
bardzo mile widziane...chce miec pewnosc ze niczego nie
pominelam....Wiec nie pisze wam o moich pomyslach narazie jak to zrobic
...poprosze o wasze...
....bylam smutna, zawiedziona jej postawa,
plakalam, przeklinalam, ....ale to mi nic nie pomoze zeby pokazac tej
babie ze POPROSTU TAK NIE POWINNO SIE POSTEPOWAC Z INNYMI LUDZMI!!
Oddalam jej moje serce w pracy- a ona je podeptala.....
Czuje
sie baaaardzo oszukana i zamierzam przylozyc jej "wielka lopata"!!!Moze
w koncu dotrze do tego oszusta- ze nie powinna tak postepowac!!!
DZIEKUJE ZA WSZELKIEGO TYPU POMYSLY!
PRZEPRASZAM ZA SLOWNICTWO- JESLI TO KOGOS RAZI- ALE KIEDY TO PISALAM NAPRAWDE OSTRO BYLAM WKURZONA!NADAL ZRESZTA JESTEM!
DZIEKI
marii1955
16 marca 2013, 17:31Faktycznie ... zrobił się problem ... ale nie mam pojęcia jak Ci pomóc . Jest to wkurzające i już - tym bardziej , że wykorzystała Twoją przyjazń i gościnę w Polsce - wredne, zacięte babsko ... Pozdrawiam cieplutko :)))
mika75
16 marca 2013, 01:37moze powinnas gdzies sie poradzic nie macie tam jakiegos telefonu do komisji pracowniczych w ostatecznosci czasem warto wydac pare groszy na adowkata, czasem cos doradzi
mika75
16 marca 2013, 01:37moze powinnas gdzies sie poradzic nie macie tam jakiegos telefonu do komisji pracowniczych w ostatecznosci czasem warto wydac pare groszy na adowkata, czasem cos doradzi
jamadziaw
15 marca 2013, 23:37Chciałabym Ci pomóc, ale jestem cienka w te kloci. Skoro ciężko zebrać dowody z wewnątrz, to może od zewnątrz. Już ktoś wspomniał o świadkach... Domyślam się,że ludzie nie chcą brać udziału w takich sprawach. Ja nie wiem... Może jakiś monitoring tam masz.( chyba naogladałam się W11 ;).. Jesli tak to nie wiadomo jak później materiał pozyskać. Pozdrawiam, ściskam kciuki i nie tylko..
Elcia198111
15 marca 2013, 23:17Myslalam Madziu- niestety oni rozkladaja rece mowiac ze taka sprawa u nich toczylaby sie latami...Znalazlam jednak Pana ktory zajmuje sie tego typu sprawami i to na zasadach no win no fee....Stwierdzil ze daloby rade wygrac raczej z tym co mamy- ale potrzebujemy wiecej zeby miec pewnosc...Niestety musze to zrobic do konca marca(czyli juz mam tylko dwa tygodnie)- bo z dniem pierwszym kwietnia zmieniaja sie przepisy i bedzie mi trudno to wszystko ogarnac...
jamadziaw
15 marca 2013, 23:07A myślałaś o citizen advisor?