Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2.lekko nie będzie


                                  
Wczoraj nie miałam szans poćwiczyć nawet trochę...
mój pojawił się już przed 13 00 , a po południu coś mnie żołądek rozbolał nie wiem z czego... 
wieczorem do tego doszedł ból głowy ,ale to pewnie z nauki lub przemęczenia... 
dziś postaram się poćwiczyć , ale najpierw muszę dom ogarnąć i skoczyć na rowerku do sklepu bo wczoraj mi się zapomniało parę rzeczy ... niby mam auto ale pogoda dobra więc rowerek będzie lepszy :) czyż nie ? 
Na razie mam powera , chce mi się walczyć i tak sobie myślę że właśnie ćwiczenia uwolnią endorfiny i chęci będą na dłużej :)))  
Chyba najgorzej jest sie zmusić do śniadania które albo jem późno albo wcale ... nawet jeśli wstaje głodna to wystarcza mi kawa by zaspokoić poranny głód ech ...
no nic trzymajcie sie cieplutko :))
           
  • MotylBezSkrzydel

    MotylBezSkrzydel

    10 października 2013, 09:21

    ah, to tak jak ja. wczoraj zero sportu ;(((( Nikt nie mowil ze bedzie latwo ;/ ale uda sie!