Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Idzie coraz gorzej

 

 

…załamanie totalne. Moja waga z dnia na dzień coraz większa. Jestem przerażona. Od tamtego tygodnia znowu mi przybyło. Ja wiem, że to na tle nerwowym, bo wtedy więcej jem. Ale nie wiedziałam, że, aż tak.

 Powinnam leczyć sie u psychiatry a nie odchudzać. Proszę pomóżcie co zrobić aby nie zajadać  się więcej podczas stresów? To mi przynosi radość chciaż na chwilkę i te wstrętne kilogramy.

 

Pozdrawiam bardzo gorąco.

 

 

  • xxdajmiprzezycxx

    xxdajmiprzezycxx

    24 czerwca 2010, 12:24

    wybacz ale komputer cos sie zacial i dodal tyle identycznych komentarzay... :*

  • xxdajmiprzezycxx

    xxdajmiprzezycxx

    24 czerwca 2010, 12:23

    czasem rowniez strresu mozna pozbyc sie poprzez wysilek fizyczny ... sorobuj dopasowac do siebie ... byc moze typu dluzsze spacery, rower, byc moze krotkie bieganie ... :) moze cos akurat znajdziesz dla siebie czego ci zycze z calego serca :))

  • xxdajmiprzezycxx

    xxdajmiprzezycxx

    24 czerwca 2010, 12:23

    czasem rowniez strresu mozna pozbyc sie poprzez wysilek fizyczny ... sorobuj dopasowac do siebie ... byc moze typu dluzsze spacery, rower, byc moze krotkie bieganie ... :) moze cos akurat znajdziesz dla siebie czego ci zycze z calego serca :))

  • xxdajmiprzezycxx

    xxdajmiprzezycxx

    24 czerwca 2010, 12:22

    czasem rowniez strresu mozna pozbyc sie poprzez wysilek fizyczny ... sorobuj dopasowac do siebie ... byc moze typu dluzsze spacery, rower, byc moze krotkie bieganie ... :) moze cos akurat znajdziesz dla siebie czego ci zycze z calego serca :))

  • xxdajmiprzezycxx

    xxdajmiprzezycxx

    24 czerwca 2010, 12:20

    moze skoro jesz jak sie denerwujesz.. to nadal podjadaj ... ale nie slodkie ... miej podreka jakies jablko .. lub cos rownie zdrowego ..:) z czasem mozna sie przyzwyczaic... i bedziesz zadowolona, poniewaz twoja waga nie bedzie rosla z dnia na dzien a ty bedziesz sie zdrowo odzywiala :))

  • mammarzenie

    mammarzenie

    12 czerwca 2010, 11:17

    CHCIAŁABYM TOBIE POMOC, ALE MAM TEN SAM PROBLEM , WIĘC NIE UMIEM POMOC , ...ZYCZE POWODZENIA I TRZYMAM KCIUKI ZA DALSZA WALKE.....MIŁEGO WEEKENDU ..POZDRAWIAM SERDECZNIE ::))

  • gejszaaa

    gejszaaa

    12 czerwca 2010, 09:34

    najlepsze na niezajadanie stresów jest ich unikanie.Co praktycznie graniczy z cudem :) jeżeli źle się czujesz i masz doła znajdz coś co sprawia ci frajdę ,co relaksuje,a nie jest to np.uluibiona czekolada czy pyszny chlebek z masełkiem .może to spacer?solarium?ciepła kąpiel? film "mamma mia" :) Pamiętaj ,że zajadasz stres bo to najłatwiejszy sposób.Po prostu sięgasz po coś i jesz.Nie wysilasz się przy tym.Po wysiłku włożonym w utrzymanie wagi nadarza siępretekst by złamać zasady.Sters jest takim pretekstwm.Jestem rozdrażniona ,muszę zjeść bo to mi pomagta.A tak naprawdę wszystko siedzi w głowie :) Przede wszystkim zamień walkę z kilogramami w przyjemność.Jakkolwiek to brzmi,można odchudzać się z uśmiechem na twarzy.Zrobić z tego sposób an życie.I zamiast do psychologa,może do dietetyka?jeżeli dieta nie będzie dla ciebie stresującym przeżyciem,jest szansa ,że inny stres zwalczysz i zdusisz w zarodku bo po prostu będziesz miała na to siły :) a walcząc i z wagą,samą sobą i całym swiatem - narażasz sięna zmęczenie i brak chęci do działania :) To takie moje skromne zdanie.Życzę powodzenia i siły! :)

  • patih

    patih

    11 czerwca 2010, 19:10

    a nóż pomoże, warto spróbować

  • GodFela

    GodFela

    29 maja 2010, 16:08

    Mój piesek też sie nazywa Nusia ;D A jak się stresujesz to polecam długie kąpiele ;) Jeszcze jak sobie wlejesz jakiś czekoladowy płyn i posiedzisz w tej wannie na prawdę długo to ci się później nie będzie chciało nawet patrzeć na słodycze ;pp Tak kiedyś robiłam ;pp

  • oryginalnama

    oryginalnama

    27 maja 2010, 23:38

    Ja tu przychodzę przykładnie przykład brać ,a serwuje mi się tu stanie okoniem;).Wstrząsam , potrząsam i pozdrawiam

  • oryginalnama

    oryginalnama

    26 maja 2010, 18:50

    Chyba trzeba drzwi wyważyć...hmmm

  • oryginalnama

    oryginalnama

    18 maja 2010, 07:31

    Piękna Kobieto,Popatrz ,że w lustro raz jeszcze,wyglądasz przecież fantastycznie.Od jakiegoś czasu Wiosna gości.Pofruwaj ,że z nią po tych zielonościach, pościgaj się ,powdychaj całą sobą,poturlaj się po zboczach,pomocuj z kudłatymi pięknościami.Trzymaj się...Sprawdzę czy zadania wykonane:)

  • passim

    passim

    8 maja 2010, 23:09

    Dokladnie-spacer, czy marsz...ale 40-45 min dziennie...i bez psow jak mawiaja lekarze, bo spacer z psem to rożny rytm a nam jest potrzebny rowny, sprężysty krok, nawet bez kijkow;) Powodzenia-sama uskuteczniam odparu dni - to naprawde wciaga:)

  • gorje

    gorje

    8 maja 2010, 08:48

    kochana mieszkasz w najpiekniejszym miejscu naszej Polski ! ktorego Ci zazdroszcze moze stres dobry bylby nordic i leciec w dolinki ? nie daj sie szkoda stracic tego co juz zrobilas !

  • zazenowana.lodz

    zazenowana.lodz

    7 maja 2010, 23:54

    Ja wiem, że łatwo się mówi a trudniej robi (gdyby tak nie było, to nie byłoby mnie na tym forum...), ale trzeba znaleźć alternatywę. W złym momencie, w chwili napadu stresu - oddać się temu hobby, np wyjść na spacer. Widać na zdjęciu ślicznego pieska, ja w złych chwilach często zabieram mojego psiura na dwór. Jak jestem w mieście - to nawet te parę kółek dookoła parku pozwala mi się uspokoić a i on ma przyjemność. Jak jestem na działce, to ruszamy razem w las i wtedy jest jeszcze łatwiej nie myśleć o jedzeniu bo możemy zniknąć na długi czas. Jakaś alternatywa, a jaka, to już nie ważne, byleby zająć czymś ręce, które gdyby je puścić wolno, zamieszkałyby tuz obok lodówki (bo w niej jednak trochę za zimno). Pooglądać zdjęcia - mnie potrafi przy tym i parę godzin zlecieć, a jak miło powspominać :) Nie ważne co, ważne żeby cokolwiek! Pozdrawiam