Zjadłam ciasteczko ważyło 100g.
A myślałam, że tak super mi idzie. Najgorsze to, że miałam zaraz po tym wyrzuty sumienia. Po co to zjadłam - no powiedzcie – po co . Miałam dzisiaj ćwiczyć,
ale brakuje mi siły, bo pracowałam 12 godzin ( nóg nie czuję). A miałam pochodzić na steperze.
bezkonserwantow
23 stycznia 2008, 22:51ach te ciatseczka...