... mam problem z jednym domownikiem. Przecież widzi,że staram się jak mogę żeby schudnąć to cały czas kupuje pączki, ciastka. A jak mówię, że ja nie mogę mieć nic pod ręką , bo zjadam tego pączka i inne słodycze - to mi mówi,że przecież nie muszę jeść i wzrusza ramionami. A ja na prawdę nie jestem jeszcze na takim etapie, gdzie może być wszystko na wierzchu. Poradźcie co mogę zrobić, bo bez sensu jest gotowanie osobno, pieczenie, a potem zjedzenie ciastka. Jak mam sobie z tym poradzić. Chce mi się płakać - mam wyrzuty sumienia,że zjadłam a zarazem zjadła bym następnego.
Grazia1812
13 kwietnia 2015, 14:48Musisz mieć silną wolę tylko tak z tym wygrasz pomyśl że pączek ma 300 kcal a ty masz talerz zdrowego jedzenia,pamiętaj że my kobiety jesteśmy uparte więc pokaż mu że dasz radę,jeśli resztę domowników się nie odchudza to nie muszą cierpieć przez ciebie,musisz zacisnąć zęby dasz radę,ja robiłam wczoraj gofry dla rodzinki i też nie zjadłam być upartym to źle ale w diecie to sukces pozdrawiam.
eliza61
13 kwietnia 2015, 15:20z tą silna wolą nie jest dobrze, teraz mam kryzys i nie mogę się pozbierać. Ja wiem, że mi to przejdzie tylko teraz jest bardzo ciężko.