Od poniedziałku znów jestem na owocach i warzywach. A na jak długo? Nie wiem, powiedzmy ile się da. Zbliża się@, brzuch zaczyna boleć. Zauważyłam, że te moje przeskoki na warzywa przypadają na czas około @, może to i dobrze bo przy najmiej staram się opanować wszystko żerstwo Co do wagi to nie jestem jej 100% pewna ale załóżmy, że startowa 76,8, większa niż paskowa ale myślę że to też poniekąd sprawka skradającej się @ Pogoda może być, wprawdzie nie jest za ciepło i wieje wiatr ale świeci słońce i to jakoś napawa optymizmem. Kończę bo idę powyginać śmiało ciało na pole, mam do zbierania marchew. No to pa! Słoneczka na niebie i w sercu życzę, buziaki
trwaj w postanowieniu ile da się; marchewka widzę - ekologiczna; u mnie pogoda jak i nastrój- wisielcze- wieje, leje, czarno, brrr. Dzięki za słowa otuchy;
to zauważyłam, że dolegliwości małpowe były znacznie lżejsze niż normalnie. Na odchudzanie teraz dobry czas, bo księżyc będzie się zmniejszał, a my z nim. Buźka.
bitniaczek
18 października 2011, 19:24piekna jesien byla do wczoraj....dzis szaro i deszczowo ...pozdrawiam
karolcia1969
12 października 2011, 15:16trwaj w postanowieniu ile da się; marchewka widzę - ekologiczna; u mnie pogoda jak i nastrój- wisielcze- wieje, leje, czarno, brrr. Dzięki za słowa otuchy;
Spychala1953
12 października 2011, 14:50trzymaj się. Buziaki
Alianna
12 października 2011, 14:46to zauważyłam, że dolegliwości małpowe były znacznie lżejsze niż normalnie. Na odchudzanie teraz dobry czas, bo księżyc będzie się zmniejszał, a my z nim. Buźka.